W przedostatnim odcinki naszego cyklu przyjrzymy się temu, co się działo zimą na pierwszoligowych murawach w biznesie. Tutaj, w bardzo silnie obsadzonej stawce, najlepsi na finiszu okazali się ERGO Technology & Services S.A.. Drużyna ta, po nie najlepszym wejściu w sezon, z czasem tak się rozkręciła, że nikt już ich nie mógł zatrzymać. Nadążać krokom ERGO starali się jeszcze ABC Parkiety (wicemistrzostwo) i Aurovitas, ale ostatecznie mistrzowski wazon w pełni zasłużenie trafił do gabloty Granatowych. Zapraszamy na podsumowanie sezonu Zima 2024 – I Liga Ligowiec Biznes!

Jak wspomnieliśmy w leadzie, zimą rywalizację w I Lidze zdominowali ERGO Technology & Services S.A.. Lecz na początku tych rozgrywek zespół w granatowych trykotach prezentował sinusoidalną formę. Inauguracja? Wygrana z Ministerstwem Obrony Narodowej 3:0, ale potem przyszła porażka 2:3 z ABC Parkiety i niezwykle rzadko spotykany w Ligowcu bezbramkowy remis. Od tego jednak momentu nie było mocnych na Granatowych. ERGO po kolei zaczęli odprawiać z kwitkiem kolejnych przeciwników, windując się w górę tabeli. W piątej serii gier rozbili Old But Good 12:2, następnie zrewanżowali się na Parkietach (3:2) i okazali się też lepsi od Aurovitasu (6:1). W 8. kolejce nie dali szans BCG War Stars (7:1) i potrzebne było im już tylko jedno zwycięstwo, by sięgnąć po złoto. To miało miejsce w ich przedostatnim meczu przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej, z którym triumfowali 8:2. Na sam koniec jeszcze potwierdzili swoją klasę, ogrywając 8:5 Old But Good. Ale to nie były jedyne zdobycze drużyny w granatowych koszulkach. Najlepszym bramkarzem na ligi został Stanisław Chomczyk (z robiącą wrażenie średnią 8,8), królami asyst zostali ex aequo Marek Wójcik i Piotr Kalinowski (po 9. ostatnich podań). Kalinowski też, wraz z Grzegorzem Spytkiem z ABC, został najskuteczniejszym snajperem na pierwszym szczeblu (po 19. goli). Ale to nie wszystko, gdyż Piotr Kalinowski swoją fantastyczną dyspozycją zasłużył też na najważniejszą indywidualną statuetkę, za MVP sezonu. Tu musimy jednak zaznaczyć, że na te wszystkie trofea i nagrody pracowało więcej osób. My wymienimy tu tylko ofensywnie usposobionego obrońcę Patryka Kwiatkowskiego, wszędobylskich Kacpra Tymosiaka z Maciejem Pastuszką i kapitana Macieja Puchalskiego. A także Jana Jabłońskiego, który może rzadko wpadał na spotkania, ale zawsze konkretnie. Chociaż tak naprawdę cała szeroka kadra ERGO dołożyła swoją cegiełkę do tego tytułu. Wielkie brawa!

Ostatni mecz sezonu, jest trochę ponad 60 sekund do końca, a ABC Parkiety przegrywają 7-8 z BCG War Stars. Żeby zdobyć srebrny medal i awans potrzebne jest zwycięstwo. I wtedy przychodzi 40 minuta, w której Fioletowi, rzutem na taśmę zdobywają 2 bramki, co dało im wygraną 9:8. W taki oto sposób Parkiety zapewnili sobie wicemistrzostwo. Jak było na wcześniejszych etapach sezonu? Naprawdę dobrze. ABC co prawda na inaugurację ulegli Aurovitas 2:4, ale tydzień później (jako jedynie w stawce) znaleźli sposób na ERGO Technology & Services S.A. (victoria 3:2). Załoga w fioletowych barwach poszła za ciosem i zwyciężyła w 3 kolejnych spotkaniach (4:0 z Ministerstwem Obrony Narodowej, 4:3 z Old But Good i 6:4 z BCG War Stars). Niestety dla nich, ich mistrzowskie aspiracje zostały utemperowane dwiema kolejnymi przegranymi z pozostałymi medalistami, czyli 2:3 z Aurovitas i również 2:3 z ERGO. W 8. serii gier Parkiety odbili to sobie efektownym triumfem z OBG 7:2, ale potem dość nieoczekiwanie górą było Ministerstwo Obrony Narodowej (2:5). A na sam koniec przyszło wspomniana wyżej wygrana w dramatycznych okolicznościach, która zapewniała ABC srebrne krążki. Oprócz pucharu i medali za drugie miejsce do gabloty Fioletowych powędrowała jeszcze jedna nagroda. Statuetkę za koronę króla strzelców zdobył Grzegorz Spytek, który wraz z Piotrem Kalinowskim z ERGO, byli najskuteczniejszym zawodnikiem I Ligi (z dorobkiem 19. trafień). Drugim najlepszym bramkarzem na pierwszym froncie był Piotr Dziuba, jak zwykle znakomite liczby z przodu robili Łukasz Krupa z Rafałem Pawlikiem, świetną pracę na całej długości i szerokości boiska wykonywali też Jacek Drążyk, Patryk Tywonek, Szymon Krupa, Adam Bartkowski, Radosław Wiśniewski i pozostali zawodnicy ABC Parkiety. Czapki z głów, Panowie!

Skład podium uzupełniła legendarna i niezwykle doświadczona ekipa Aurovitas. W pierwszych 4 potyczkach Granatowi grali w kratkę, przeplatając wygrane (4:2 z ABC Parkiety i 6:3 z Old But Good), z porażkami (4:5 z BCG War Stars i 4:8 z ERGO Technology & Services S.A.). Potem jednak zawodnicy tego zespołu złapali wiatr w żagle, zgarniając 3 skalpy z rzędu: 3:2 z Ministerstwem Obrony Narodowej, skompletowanie dubletu z ABC (3:2) i 3:0 z BCG Wars Stars. Wydawało się wtedy, że drużyna w granatowych trykotach włączy się do wyścigu o złoto, ale ich zapędy zastopowało ERGO, pokonując ich 1:6, a w ich przedostatnim spotkaniu punkty odebrali im Old But Good (4:4). Aurovitas mógł się jeszcze pokusić o wicemistrzostwo, ale na samym finiszu będące wówczas na fali Ministerstwo zwyciężyło z nimi 1:4. Finalnie Granatowi uzbierali 16 oczek, co wystarczyło, by załapać się na pudło. O te brązowe medale byłoby trudno, gdyby nie kapitalna postawa Roberta Warakomskiego (najlepsza szóstka sezonu), ale nie możemy zapomnieć też o świetnych występach Tomasza Jerzaka, golkipera Przemysława Kocura, Jana Petrosjana, Kacpra Jackowicza, Michała Małka, Krzysztofa Pawlaka, Roberta Petrosjana czy też Macieja Żylińskiego. Szkoda tylko, że tak rzadko na murawie meldował się Marek Kozakowski. Niemniej, Panowie, dobra robota!

Do podium trochę zabrakło BCG War Stars, ale przez długi czas wydawało się, że ten zespół powalczy o czołowe lokaty. W pierwszych czterech meczach BCG zdobyli 10 oczek na 12 możliwych. W tym czasie pokonali Old But Good 5:2, Aurovitas 5:4, zremisowali z późniejszym mistrzem ERGO Technology & Services S.A. (0:0), byli też lepsi w starciu z Ministerstwem Obrony Narodowej. Później jednak War Stars wpadli w dołek, zaliczając 3 porażki z rzędu (4:6 z Parkietami, 4:5 z OBG i 0:3 z Aurovitasem). Passę tę udało im się przełamać i to w naprawdę świetnym stylu (imponujący triumf 6:0 z Ministerstwem), ale na koniec rozgrywek za mocne okazało się ERGO (1:7), a w ostatnim zimowym spotkaniu po kapitalnej wymianie ognia musieli uznać wyższość ABC Parkiety (8:9). Kilka punktów więcej i BCG War Stars mieliby miejsce na pudle, a być może nawet awans. Być może wpływ na to miała słabsza forma w drugiej części zimy, ale naszym zdaniem to był niezły sezon w wykonaniu BCG. A zwłaszcza Karola Łukasika, Tomka Chlebowskiego, Krzysztofa Blochera, Michała Garbicza, Ludwika Zarębskiego i Stanisława Ciostka.

Jak mocna była w minioną zimę I Liga najlepiej świadczy dopiero piąte miejsce tak uznanej drużyny jak Ministerstwo Obrony Narodowej. MON w pierwszych pięciu występach nie zdobył nawet punktu, ale tu musimy zaznaczyć, że aż trzykrotnie przegrywał różnicą zaledwie jednego gola (z Old But Good 4:5, z BCG War Stars 2:3 i z Aurovitasem 2:3). Przełamanie nastąpiło w 5. kolejce (wygrana z OBG 5:2), a w drugiej połowie sezonu Ministerstwo jeszcze potrafiło zwyciężyć dwójką późniejszych medalistów (zwycięstwa 5:2 z ABC Parkiety i 4:1 z Aurovitasem). Co było przyczyną słabszej dyspozycji MON, który przecież jesienią wylądował na pudle? Trudno powiedzieć, ale kilka postaci musimy wyróżnić za zaangażowanie. Z pewnością będzie to duet ofensywny Krzysztof Dębowski – Marek Kołodziejczyk, jak zwykle można było też liczyć na tak doświadczonych zawodników jak Darek Szczerba, Paweł Inglot, Stanisław Łączkowski, Grzegorz Kopeć czy Piotr Litwiński.

Na samym końcu stawki wylądowali Old But Good. To nie jest tak, że ta doświadczona załoga grała bardzo źle, po prostu konkurencja zimą była tak mocna. Niebiescy, jak mieli swój dzień, to potrafili ograć Ministerstwo Obrony Narodowej 5:4, być bliscy urwania punktów wicemistrzom ABC Parkiety (3:4), pokonali też BCG War Stars 5:4 czy zremisowali 4:4 z brązowymi medalistami Aurovitasem. W zasadzie OBG tylko na jeden mecz „nie dojechali” (wysoka porażka z ERGO), tak to, nawet w przegranych starciach często nie odstawali do rywali. Mimo tego, nie wystarczyło to na nic więcej niż szósta pozycja. Lecz my skupimy się na plusach. Tacy zawodnicy jak Jarosław Senator, Krzysztof Józefiak, Tomasz Stankowski, Andrzej Ryś, Dominik Rzodkiewicz, Rafał Wernerowicz czy Mateusz Jancarz na pewno zasłużyli na słowa uznania.

 

Król strzelców: Piotr Kalinowski (ERGO Technology & Services S.A.) – 24. gole

Król asyst: Piotr Kalinowski, Marek Wójcik (ERGO Technology & Services S.A.) – 9. ostatnich podań

Najlepszy bramkarz: Stanisław Chomczyk – średnia punktów 8.8

MVP Sezonu: Piotr Kalinowski (ERGO Technology & Services S.A.)