Powrócimy dziś jeszcze na chwilę do niedawno zakończonego piłkarskiego lata. Tym razem na tapet weźmiemy najwyższą klasę rozgrywkową. Tutaj, mimo małej wpadki na starcie, rozgrywki zdominował FC Natolin. I to właśnie ekipa z Ursynowa w cuglach sięgnęła po mistrzowski wazon. Na drugim miejscu uplasował się zaś Polisquad, który przez długi czas starał się wywierać presję na Natolinie. Na trzecie miejsce na pudle było kilku chętnych, ale finalnie na podium znaleźli się też zawodnicy ABC Parkiety. Zapraszamy na podsumowanie sezonu Ligowiec Lato 2024 – I Liga!

Jak wspomnieliśmy we wstępie, FC Natolin początek rozgrywek letnich miał daleki od wymarzonych. W pierwszym meczu załoga z Ursynowa uległa 4:6 Spowolnionym. Od tego jednak momentu nie było już na nich mocnych. Zespół w błękitnych trykotach w 2. serii gier pokonał 5:1 Polisquad (jak się potem okazało, głównego rywala do tytułu), a następne ograł DSV 6:4, by w swoim 4 występie poradzić sobie z kolejną ekipą z podium, ABC Parkiety (5:2). FC N zwyciężyli też z AZS PJATK 7:3, odprawili z kwitkiem KS DHAKA 7:1 i byli już bardzo blisko złota. Ich główny rywal, czyli Polisquad, wcześniej ukończył ligę, podczas gdy Natolin miał jeszcze przed sobą 2 mecze. I już w pierwszym z nich, przeciwko ORA Warszawa, przypieczętował mistrzowski wazon, wygrywając po pełnym dramaturgii widowisku 3:4. Na finiszu letniej kampanii została im jeszcze rywalizacja z LS-Rampą i tutaj też reprezentanci Ursynowa także zgarnęli pełną pulę (5:4 po golu w ostatniej minucie. W taki oto sposób, po serii 7 triumfów z rzędu, FC N udowodnił, że najcenniejsze trofeum w pełni zasłużenie trafiło w ich ręce. Jeśli chodzi o odpowiedzialnych za ten sukces, to było ich wielu. FC Natolin często rotował składem, toteż w szóstkach sezonu ta drużyna nie miała za wielu przedstawicieli, ale my wymienimy wszystkie nazwiska, które najmocniej przyłożyły się do zdobycia tytułu. Zaczniemy, rzecz jasna, od najlepszego bramkarza ligi, czyli Michała Witka (średnia punktów 8,0). Nie możemy tu zapomnieć tytanicznej pracy Patryka Białowarczyka, bardzo ważną rolę odegrali też, mimo mniejszej liczby spotkań na koncie, tacy zawodnicy jak Paweł Milczarek, Maciej Pytka, Michał Nowak, Patryk Skonieczny, Kamil Domański, Maciej Krawczyk czy Olaf Orełko. Lecz tutaj każdy z szerokiej kadry Natolina dołożył swoją cegiełkę do tego wyniki. Czapki z głów!

Gratulację należą się też wicemistrzom, czyli Polisquadowi. Ta zasłużona w Ligowcu ekipa zaczęła lato od mocnego uderzenia (wygrana 7:1 z KS DHAKA), a w 2. kolejce poradzili sobie też z ORA Warszawa (6:3). Tydzień później jednak musieli uznać wyższość FC Natolin (1:5), ale Poliquad już w następnym spotkaniu powrócił na zwycięski szlak, pokonując 4:3 Spowolnionych. By w swoim 5 występie rozbić 15:1 DSV. Drużyna w szarych strojach wciąż utrzymywała się w wyścigu o złoto, ale porażka z ABC Parkiety 4:7 spowodowała, że wizja tytułu mocno się oddaliła. I mimo 2 zwycięstw na koniec sezonu (6:3 z LS-Rampą oraz walkowera oddanego przez AZS PJATK) – nie udało się już FC Natolina przegonić. Niemniej, my uważamy, że srebrne medale to naprawdę świetny wynik. Na który pracował cały zespół. Naszą wyliczankę otworzy drugi najlepszy bramkarz ligi Sebastian Szmit (średnia 7,7), fantastycznie spisywali się też Robert Cendrowski, Jacek Gomulski, Sebastian Rak, Marcin Gomulski, Grzesiek Rupniewski, Paweł Rupniewski, Michał Barszcz czy Tomek Gomulski. A ofensywą dowodził duet Kacper Banaszek – Igor Osipczuk, dwójka najskuteczniejszych napastników Polisquadu, ale też czołowych postaci całych rozgrywek. Bez nich tak dobre rezultaty nie byłyby na pewno możliwe. Jeszcze raz wielkie brawa, Panowie!

Skład podium uzupełnili ABC Parkiety. Fioletowi na starcie otrzymali walkowera od LS-Rampy, ale drugi mecz, AZS PJATK, już doszedł do skutku. Tu jednak AZS okazał się lepszy (4:7). W środku sezonu ABC punktowali w kratkę. Wygrana 5:3 z KS DHAKA, remis 2:2 z ORA Warszawa i przegrana z późniejszym mistrzem FC Natolin 2:5. Lecz na finiszu futbolowego lata Parkiety złapali wiatr w żagle, co przyniosło 2 ważne zwycięstwa, najpierw z Poliquadem 7:4, a potem 8:5 z DSV. Sytuacja przed ostatnią kolejką wyglądała tak, że zespół w fioletowych koszulkach musiał zdobyć minimum jedno oczko w konfrontacji ze Spowolnionymi, by znaleźć się na pudle. Po zaciętej rywalizacji ABC udało się ta sztuka (2:2), dzięki czemu to oni załapali się do czołowej trójki. Oprócz brązowych medali i pucharu za 3 miejsce do ich gabloty powędrowało też jedno, wyjątkowo prestiżowe wyróżnienie. MVP I Ligi został ich motor napędowy Grzegorz Spytek. Ale my docenimy też postawę Rafała Pawlika, bramkarza Piotra Dziuby, Adama Bartkowskiego, Szymona Smolarczyka, Radosława Wiśniewskiego czy Karola Mazura. Swoje 3 grosze do miejsca w top3 dołożył też Jacek Drążyk.

Miejsca na podium, mimo ambitnej postawy, nie starczyło dla ORA Warszawa. Zabrakło niewiele, zaledwie jednego punktu. ORA na finiszu sezonu grała z bijącym się o mistrza FC Natolinem i tu bliska była remisu, ale po golu w końcówce przegrała 3:4. We wcześniejszych meczach załoga w białych strojach prezentowała się naprawdę nieźle. Chociaż w pierwszych 2 kolejkach OW zanotowali porażki (4:5 ze Spowolnionymi i 3:6 z Polisquadem), to potem już było zdecydowanie lepiej. Wygrana z 6:3 z DSV, 2:2 z brązowymi medalistami ABC Parkiety, a do tego doszła seria 3 zwycięstw z rzędu (10:2 z LS-Rampą, 4:3 z AZS PJATK, 6:4 z KS DHAKA). I dopiero finał piłkarskiego lata, wspomniana wyżej rywalizacja z Natolinem, pozbawiła ich medali. Niemniej, my skupimy się na plusach, a tych było sporo. Na pewno wiodącą postacią nie tylko swojej drużyny, ale też całej ligi, był Piotr Musiał. Fantastycznie latem prezentowali się też Łukasz Ciemięga, Albert Stankiewicz, Rafał Jędrusiak, Filip Domagalski, Gianfranco Ricci i Adam Lebiediuk. A my jeszcze „dorzucimy” do tego Macieja Domagalskiego i Łukasza Krupę, którzy także pokazali się z dobrej strony w minionej już kampanii.

Piąte miejsce na mecie dla Spowolnionych może być dla tej drużyny małym rozczarowaniem, zwłaszcza że top3 było blisko. Niebiescy w swoim ostatnim meczu sezonu musieli wygrać z ABC Parkiety, by znaleźć się na pudle. Zabrakło niewiele, gdyż finalnie było 2:2. Start rozgrywek dla teamu w niebieskich trykotach był kapitalny. Na inaugurację pokonali ORA Warszawa 5:4, a w kolejnym tygodniu ograli 6:4 FC Natolin. I tylko oni, z całej stawki, znaleźli sposób na późniejszego mistrza. Następnie przyszły 2 dość pechowe porażki z Polisquadem 3:4 i DSV 1:2, a w 6. serii Spowolnieni zanotowali rzadko spotykany wynik w Ligowcu, czyli 0:0 w starciu z zamykającą stawkę LS-Rampą. Złą passę przerwał walkower oddany przez AZS PJATK. W końcówce sezonu Niebiescy przegrali KS DHAKA i, o czym pisaliśmy wyżej, zremisowali z ABC, co kosztowało ich w ostatecznym rachunku miejsce na podium. Zabrakło trochę szczęścia, ale tacy zawodnicy jak Jan Myga, Robin Bjalon, Dominik Klimek, Bartosz Sędłak, Patryk Królik, Sebastian Sienkiewicz i Kai Bergman mogą być dumni ze swojej postawy latem. Szkoda tylko, że tak rzadko na placu stawiał się Bartosz Wylęzek.

Na szóstej pozycji znalazła się KS DHAKA. Zieloni zaliczyli dość bolesny debiut w Ligowcu (1:7 z Polisquadem), ale już w swoim 2 spotkaniu udowodnili swoją wartość, pokonując 9:3 DSV. W 3. kolejce ulegli faworyzowanym ABC Parkiety 3:5, lecz tydzień później zrehabilitowali się wygraną 2:0 z LS-Rampą. Potem jednak KS D nie poszli za ciosem, gdyż zanotowali 3 porażki z rzędu (4:6 z AZS PJATK, taki sam wynik z ORA Warszawa i 1:7 ze złotym medalistą FC Natolin). Ale na finiszu swojego debiutanckiego sezonu drużyna w niebieskich barwach pokazała klasę, zwyciężając ze Spowolnionymi 4:3. KS DHAKA zaprezentowała latem duży potencjał, a jak utrzymają w kadrze Antoniego Patynomskiego, Kornela Płowieckiego, Piotra Balcerzaka, Daniela Gątarka, Matthew Connoly’ego, Filipa Pańczaka, Michała Rudeckiego, Piotra Laube i przede wszystkim gwiazdę ligi Krystiana Szturemskiego, to mogą w przyszłości myśleć o sukcesach.

Słodko-gorzki sezon zanotował AZS PJATK. Dopiero siódme miejsce przez problemy ze składem i 2 oddane walkowery na koniec rozgrywek. To na pewno rozczarowujący rezultat. Ale z drugiej strony AZS sięgnął aż po 2 indywidualne nagrody. Królem strzelców z dorobkiem 17 goli został Tomek Bicz, najwięcej asyst w lidze zaś (10 ostatnich podań) miał Mateusz Chądzyński. Bardzo dobre liczby w przodzie wykręcali też Dominik Kozieł czy Paweł Choma. Jak Akademicy stawiali się na murawie, nie wyglądali źle, chociaż byli nierówni. Była i seria 3 zwycięstw z rzędu (7:4 z ABC Parkiety, 13:5 z LS-Rampą czy 6:4 z KS DHAKA), ale też przytrafiły im się 3 porażki (5:7 na inaugurację z DSV, 3:4 z ORA Warszawa czy 3:7 z FC Natolinem). Stąd też duże pole do poprawy przed tym zespołem.

Pora na pozycję ósmą. Ta przypadła DSV. Lato dla nich zaczęło się świetnie, od triumfu z AZS PJATK 7:5, ale potem zaliczyli 3 przegrane z rzędu (3:9 z KS DHAKA, 3:6 z ORA Warszawa i 4:6 z FC Natolin). Serię tę przerwało zwycięstwo ze Spowolnionymi 2:1, ale Biało-granatowi nie poszli za ciosem i tydzień później, w mocno eksperymentalnym zestawieniu, zanotowali bolesną porażkę z Polisquadem. A w przedostatniej kolejce sposób na nich znalazły ABC Parkiety (5:8). DSV jednak w udany sposób zamknęły lato (wygrana 8:6), niemniej, ósme miejsce to według nas wynik sporo poniżej oczekiwań. Zwłaszcza że ta drużyna ma w swojej kadrze takich zawodników jak Kacper Brachaczek, Dominik Kruk, Marcin Dobrowolski, Artur Chojnacki, Piotr Pawela, Piotr Smoluch czy Sebastian.

Stawkę zamknęła LS-Rampa z dorobkiem zaledwie jednego punktu. Który LS zdobył w 5. kolejce bezbramkowo remisując z mocnymi Spowolnionymi (0:0). Kilka razy Rampie zabrakło szczęścia (0:2 z KS DHAKA, nieznaczne porażki z DSV 6:8 czy 4:5 z FC Natolinem), ale trzeba przyznać, że ten zespół latem nie trafił z formą i nie pokazał swojego potencjału. Chociaż postawa Sylwestra Patejuka była budująca, nam też podobała się gra takich zawodników jak Paweł Podwysocki, Krzysztof Szostak, Bartosz Wojdowski czy Mateusz Tymiński.

Król Strzelców: Tomek Bicz (AZS PJATK) - 17. goli

Król Astyst: Mateusz Chądzyński (AZS PJATK) - 10. ostatnich podań

Najlepszy Bramkarz: Michał Witek (FC Natolin) - średnia 8,0

MVP Sezonu: Grzegorz Spytek (ABC Parkiety)

 

Szóstki sezonu:

 

BR Michał Witek (FC Natolin)

OBR Kacper Banaszek (Polisquad) Piotr Musiał (ORA Warszawa)

POM Mateusz Chądzyński (AZS PJATK)

AT Grzegorz Spytek* (ABC Parkiety) Tomek Bicz (AZS PJATK)

 

rez:

Sebastian Szmit (Polisquad)

Patryk Białowarczyk (FC Natolin)

Igor Osipczuk (Polisquad)

Krystian Szturemski (KS DHAKA)

Rafał Pawlik (ABC Parkiety)

Sylwester Patejuk (LS-Rampa)