Pora na ostatni odcinek naszego cyklu opisującego wydarzenia futbolowej jesieni. Dziś na tapet weźmiemy biznesową Ekstraklasę. Tutaj najlepsza okazała się jedna z najbardziej doświadczonych i utytułowanych w Ligowcu ekip. Mowa oczywiście o Grospol.pl. Ta drużyna w fantastyczny sposób zamknęła ubiegły rok, zdobywając 3 mistrzostwo z rzędu. Do samego końca o tytuł walczył Polisquad. Zespół w szarych koszulkach w bezpośrednim meczu pokonał nawet Grospol, ale finalnie do złota zabrakło im tylko jednego punktu. Skład podium zaś uzupełniło ERGO Technology & Services S.A.. Całej trójce serdecznie gratulujemy i zapraszamy na podsumowanie sezonu Jesień 2024 – Ekstraklasa Ligowiec Biznes!

Grospol.pl był najlepszy w zimę 2024, potem nie było na nich mocnych na wiosnę, a poprzedni rok ta utytułowana drużyna zamknęła swoistym hat-trickiem, czyli mistrzostwem zdobytym także jesienią. Ten tytuł jednak nie przyszedł łatwo. Niebiescy w pierwszych 2 występach zanotowali 2 wygrane (5:2 z Sieksą Warszawa i 4:3 z Albatrosami), ale w 3. kolejce zanotowali dotkliwą porażkę 3:9 z Polisquadem. Ekipa w niebieskich koszulkach nie załamała się i tydzień później pokonała 5:3 wyjątkowo wymagającego rywala, czyli ERGO Technology & Services S.A.. Lecz w 5. serii gier znowu stracili punkty po remisie 2:2 z ABC Parkiety. Od tego jednak momentu nie było na nich mocnych. Grospol w swoim 6. występie triumfował z KS DHAKA 8:2, potem poradził sobie też ze Spowolnionymi (4:1), a w następnym spotkaniu ograł także OBI (3:2 po ciężkim starciu). Na sam koniec Niebiescy musieli zwyciężyć z FC Natolinem, by wyprzedzić liderujący Polisquad i udała im się ta sztuka w wielkim stylu (efektowna victoria 7:1). W taki oto sposób Grospol.pl zgarnął swój 3 kolejny mistrzowski wazon. Kluczem do tego sukcesu była z pewnością postawa niezawodnego Dominika Skorży. Ten znakomity obrońca sięgnął po statuetkę MVP sezonu, który to już raz? Ciężko zliczyć. Świetnie w jesiennej kampanii spisywali się (jak zwykle) Piotr Wycisłowski i Piotr Litwiński, bardzo dobrą pracę wykonali też Paweł Wycisłowski, Patryk Roguski, Marek Kołodziejczyk, Marcin Lutecki, Krzysztof Dębowski. Swoją cegiełkę do złotego medalu dołożyli też Paweł Inglot, Darek Szczerba, Max Stawicki, Tomasz Markowicz, Dawid Jędruch i Marcin Ignaciuk. Wielkie brawa!

Do samego końca w wyścigu o tytuł uczestniczył też Polisquad, ale w ostatecznym rozrachunku Grospol.pl wyprzedził ich o zaledwie jeden punkt. Zespół w szarych koszulkach pierwszą połowę rozgrywek miał wymarzoną, na co złożyły się 4 zwycięstwa z rzędu. Ta doświadczona załoga w pokonanym polu zostawiła OBI (5:1), ABC Parkiety (4:3), późniejszego mistrza Grospol (spektakularne 9:3) oraz KS DHAKA (8:4). W 5. kolejce serię tę przerwał FC Natolin (4:7), ale w następnym tygodniu ale Polisquad szybko powrócił na zwycięski szlak, ogrywając 7:4 Sieksę Warszawa. Ich 7. występ okazał się pechowy (porażka z ERGO Technology & Services S.A. 4:6), ale w ostatnich 2 meczach ekipa w szarych barwach nie zawiodła, wygrywając ze Spowolnionymi 3:2 oraz z Albatrosami 9:5. Co, jak wspomnieliśmy wyżej, nie wystarczyło do mistrzostwa, ale srebrne medale i 2. miejsce w Ekstraklasie to wyczyn godny uznania. Tak to to prezentowało się kolektywnie. Jeśli chodzi o indywidualne wyróżnienia, to tak świetne wyniki były w dużej mierze zasługą duetu Robert Cendrowskie – Jacek Gomulski (obaj zawodnicy załapali się do najlepszej szóstki sezonu). Bardzo dobrze jesienią prezentowali się też Krystian Rogala, Dominik Rybicki, Igor Osipczuk, Kacper Banaszek, Marcin Gomulski, Grzesiek Rupniewski i Michał Barszcz, ale tak naprawdę każdy gracz Polisquadu dołożył swoje 3 grosze do tego wicemistrzostwa. Panowie, czapki z głów!

Gratulacje należą się też 3. na mecie ERGO Technology & Services S.A.. Niebiescy mieli mocne wejście w sezon (wygrane ze Spowolnionymi 8:2 i z KS DHAKA 9:2), ale potem zatrzymało ich ABC Parkiety (2:2), a w 4. kolejce musieli uznać wyższość Grospol.pl (3:5). Tydzień później ERGO wrócili na zwycięski szlak (5:4 z Albatrosami), a do tego doszedł jeszcze walkower oddany przez OBI. W 7. serii gier załoga w niebieskich trykotach przegrała z FC Natolinem, co mogło ich kosztować miejsce w top3. Jednak w końcówce rozgrywek ERGO triumfowali z wicemistrzem Polisquadem 6:4, a w swoim ostatnim spotkaniu triumfowali aż 10:1 z Sieksą Warszawa i dzięki temu załapali się na podium. Pozycja na pudle nie byłaby możliwa, gdyby Marek Wójcik. Napastnik Niebieskich jesienią prezentował fantastyczną skuteczność, która przyniosła mu tytuł króla strzelców (z dorobkiem 17. goli). ERGO w minionej kampanii mieli sporą rotację w składzie, ale tu wyróżnimy jeszcze jednego z najlepszych bramkarzy ligi Stanisława Chomczyka, Kubę Mroczka, Kacpra Tymosiaka i Patryka Kwiatkowskiego. Lecz doceniamy też resztę szerokiej kadry ERGO Technology & Services S.A., która także sporo dała swojej drużynie. Czego owocem był brązowy medal.

Miejsca na pudle zabrakło dla OBI, ale to była udana jesień w ich wykonaniu. Pomarańczowi na inaugurację co prawda przegrali z Polisquadem 1:5, a tydzień później zaliczyli remis 7:7 z Sieksą Warszawa, ale potem było już lepiej i w następnych 5 grach OBI zdobyli 12 oczek na 15 możliwych, w pokonanym polu zostawiając FC Natolin (4:3), KS DHAKA (7:4), Albatrosy (4:1) oraz ABC Parkiety (8:6). W międzyczasie oddali walkowera ERGO Technology & Services S.A. i, jak się potem okazało, tak stracone punkty miały kluczowy wpływ na układ tabeli. W przedostatniej kolejce OBI musieli uznać wyższość Grospol.pl (2:3), ale na finiszu rozgrywek zaliczyli zwycięstwo 3:1 ze Spowolnionymi, co finalnie dało im 4. lokatę. Do top3 było blisko, ale my i tak doceniamy postawę całej drużyny. Która zresztą nie zakończyła jesieni z pustymi rękami. Statuetkę dla najlepszego bramkarza Ekstraklasy otrzymał Mateusz Latuszek (ze świetną średnią 7,8), bardzo dobrze prezentowali się też Maciej Kulik, Jakub Socha, Mateusz Mikołajczak, Paweł Kasprzak, Bartek Kryczka, Rafał Abramczuk i Zbigniew Hanuszka.

Do górnej połówki tabeli załapał się też FC Natolin, chociaż początek sezonu absolutnie tego nie zapowiadał. W pierwszych 3 potyczkach ekipa z Ursynowa nie zanotowała żadnych zdobyczy, na co złożyły się oddane za darmo punkty dla Spowolnionych oraz porażki 3:5 z Sieksą Warszawa oraz 3:4 z OBI. Następnie FC N pokazali klasę i ograli 2 późniejszych medalistów (wicemistrza Polisquad 7:4 oraz 3. na podium ERGO Technology & Services S.A. 7:5). A do tego natolińska drużyna dołożyła też victorię z KS DHAKA (7:5), wpadł im jeszcze walkower od Albatrosów. Zwycięską serię przerwał Grospol.pl z w przedostatniej kolejce, ale na koniec rozgrywek FC Natolin ponownie udowodnił swoją wartość, wygrywając z mocnym ABC Parkiety 8:4. Na pewno 5. pozycja była poniżej ambicji tego zespołu, ale tacy zawodnicy jak Jakub Zapaśnik, Patryk Białowarczyk, Marcin Florczyk, Piotrek Witek, Maciej Krawczyk, Witold Przychodzień czy Olaf Orełko pokazali się jesienią z naprawdę dobrej strony.

Z 6. wynikiem do mety dojechało ABC Parkiety. Fioletowi mieli całkiem udaną pierwszą połowę sezonu. Poza minimalną porażką z Polisquadem w 2. kolejce (3:4) ABC zaliczyli 3 zwycięstwa (8:2 z Albatrosami, 6:3 z Sieksą Warszawa oraz 3:2 ze Spowolnionymi). A do tego doszły 2 remisy po 2:2 z mistrzowskim Grospol.pl oraz brązowym medalistą ERGO Technology & Services S.A.. Wydawało się, że Parkiety powalczą o pudło, tymczasem finisz rozgrywek nie poszedł po ich myśli. W 3 ostatnich meczach załoga w fioletowych barwach zanotowała 3 porażki (6:8 z OBI, 3:5 z KS DHAKA i 4:8 z FC Natolinem) i przez to stracili szanse na czołową trójkę. My jednak skupimy się na plusach. Już tradycyjnie trio Grzegorz Spytek – Łukasz Krupa - Rafał Pawlik imponowało w ofensywie, dobrze jesienią prezentowali się też Adam Bartkowski, Adam Warda, Szymon Smolarczyk, Karol Mazur, Radosław Wiśniewski i Mohammed Safad.


Sieksa Warszawa jesienią była ekipą, z którą praktycznie nikomu łatwo się nie grało. A ich wyniki są tego najlepszym świadectwem. Przegrana z Grospol.pl 2:5 na inaugurację, 7:7 z mocnym OBI, zwycięstwo 5:3 z FC Natolin, 3:6 z ABC Parkiety, efektowne 8:3 ze Spowolnionymi, 4:7 po walce z Polisquadem, 5:1 z Albatrosami i 4:5 z KS DHAKA. I dopiero na koniec sezonu załoga z Siekierek zaliczyła wysoką porażkę z ERGO Technology & Services S.A., co mimo wszystko nie przekreśla ich dobrej dobrej postawy w minionych rozgrywkach. A do tego przypadła im jeszcze jedna nagroda indywidualna. Mateusz Żydkiewicz zanotował 13. asyst, najwięcej w całej stawce (a do tego dołożył też 10. bramek). Na słowa uznania zasługują też tacy zawodnicy jak Maciej Rybak, Marcin Stolarski, Patryk Niedziałek, Mateusz Zakrzewski, Rafał Niedziałek, Oliwier Wójcik, Jacek Wójcik i Paweł Żywko. Z takim składem Sieksa w przyszłości może namieszać.

Ostatnią bezpieczną pozycję zajęli Spowolnieni, którzy dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu wyprzedzili KS DHAKA. Pierwsza cześć jesieni była obiecująca. Co prawda przegrali z ERGO na inaugurację, ale potem wpadł walkower od FC Natolina, remis 3:3 ze wspomnianą Dhaką oraz wygrana 6:0 z Albatrosami. Lecz od tej chwili Niebiescy nie zdobyli nawet punktu i do samego finiszu sezonu nie mogli być pewni utrzymania. Skończyła się happy endem dla Spowolnionych, ale my, mimo wszystko, będziemy od nich więcej wymagać. Zespół, który ma w składzie takich zawodników jak Sebastian Sienkiewicz, Bartosz Sędłak, Bartosz Wylęzek, Andrij Halajko, Robin Bjalon, Wojciech Lutkowski czy Dominik Klimek powinien celować co najmniej w górną połówkę tabeli.

Ostatni mecz sezonu, KS DHAKA ma wszystko w swoich rękach. Potrzeba im tylko punktu w starciu z Albatrosami, którzy do tej pory przegrali wszystkie mecze. Lecz skończyło się porażce 3:7 i spadkiem. W pierwszych 6. spotkaniach Zieloni zdobyli zaledwie jedno oczko (remis 3:3 ze Spowolnionymi w 3. serii gier), ale naszym zdaniem ta ekipa nie wyglądała źle i wcale nie odstawała tak bardzo od rywali. A po koniec rozgrywek KS D złapali wiatr w żagle, co przyniosło im 2 z Sieksą Warszawa 5:4 i z ABC Parkiety 5:3. Wydawało się, że utrzymanie jest blisko, ale na finiszu plany pokrzyżowali im wspomniane Albatrosy. Niemniej, wierzymy, że KS DHAKA szybko się odbuduje, zwłaszcza że ma w kadrze bardzo dobrych zawodników jak Piotr Balcerzak, Matthew Connoly, Filip Pańczak, Piotr Laube, Maks Lipski i Piotr Szulczyk.

Na 10. lokacie zameldowały się Albatrosy. Fioletowi dopiero w ostatnim meczu, przeciwko KS DHAKA, zdobyli pierwsze punkty (po wygranej w świetnym stylu 7:3), ale wcześniej zaliczyli aż 8 porażek z rzędu. Bliscy szczęścia byli w starciach z topowymi ekipami ligi (minimalna przegrana 3:4 z późniejszym mistrzem Grospol.pl czy 4:5 z brązowym medalistą ERGO), ale na ogół czegoś im brakowało, co miało swoje odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Niemniej, Marian Ravlyk, Bartek Szudzikowski, Paweł Gumuła, Mikołaj Karsznia, Oleg Lavryk, Janek Skorża czy Patryk Przygoda na pewno robili wszystko, co w ich mocy, by się utrzymać, za ci gracze zasługują na duże brawa.


Król Strzelców: Marek Wójcik (ERGO Technology & Services S.A.) - 17. goli

Król Asyst: Mateusz Żydkiewicz (Sieksa Warszawa) - 13. ostatnich podań

Bramkarz Sezonu: Mateusz Latuszek (OBI) - średnia punktów 7,8

MVP Sezonu: Dominik Skorża (Grospol.pl)

 

Ekstraklasa Biznes:

 

BR Mateusz Latuszek (OBI)

OBR Dominik Skorża* (Grospol.pl) Robert Cendrowski (Polisquad)

POM Mateusz Żydkiewicz (Sieksa Warszawa)

AT Marek Wójcik (ERGO Technology & Services S.A.) Jacek Gomulski (Polisquad)

 

rez:

Stanisław Chomczyk (ERGO Technology & Services S.A.)

Piotr Wycisłowski (Grospol.pl)

Maciej Kulik (OBI)

Grzegorz Spytek (ABC Parkiety)

Piotr Litwiński (Grospol.pl)

Piotr Balcerzak (KS DHAKA)