Po dziewięciu tygodniach zmagań udało nam się wyłonić pierwszych zdobywców złotych medali w rozgrywkach biznesowych. W I Lidze kropkę nad „i” postawili ERGO Technology & Services S.A., a na piątym froncie swoją dominację potwierdzili Lagardere Travel Retail. Na pozostałych szczeblach zaś wciąż trwa zacięta rywalizacja o mistrzostwo, o czym szczegółowo napisaliśmy w lekturze naszego podsumowania 9. kolejki Ligowiec Biznes. Na którą już teraz serdecznie zapraszamy!

W Ekstraklasie zaczęliśmy z wysokiego „C”, czyli meczem Interu Europol z Saints United. Porażka oznaczała tu koniec nadziei na złoto, ewentualny triumf zaś przedłużał nadzieje na najcenniejsze trofeum. Znacznie lepiej w te zawody wszedł Inter, który już po nieco ponad kwadransie kierowany przez Michała Marca i Tomasza Piórkowskiego prowadził 3:0. Lecz Świętym udało się zdobyć gola do szatni za sprawą niezawodnego Kuby Ćwika. W drugiej połowie Europol, mimo starań gości, utrzymywał dystans, nie pozwalając rywalom za mocno rozwinąć skrzydeł. Finalnie przyniosło im to wygraną 6:3, która pozwalała Interowi utrzymać się w wyścigu o mistrzostwo.

W konfrontacji pewnych już spadku Spowolnionych z walczącymi jeszcze o podium PKO Ubezpieczenia faworytem byli, rzecz jasna, goście. Lecz, jak się okazało, Niebiescy nie zamierzali tanio skóry sprzedawać i po kapitalnej końcówce pierwszej części w ich wykonaniu było 3:2. Tuż po zmianie stron PKO z Maciejem Błońskim na czele dość szybko zadali trzy ciosy, odskakując na 3:5, ale w 35 minucie kontakt na 4:5 dał Bartosz Wylęzek, a po chwili było 5:5 i zabawa zaczynała się na nowo. Ostatecznie jednak Ubezpieczenia na 60 sekund przed końcem po bramce najlepszego na placu Błońskiego rzutem na taśmę zgarnęli trzy punkty, pokonując Spowolnionych 5:6.

Sporo emocji było też w starciu TK Ubezpieczenia z Grospol.pl.. W 13 minucie wynik otworzył Marek Kołodziejczyk, ale nie minęło 240 sekund, gdy na 1:1 trafił Vitalii Leyluh. Ten stan, mimo licznych sytuacji z obu stron, utrzymywał się aż do samego finiszu. Grający pod presją Grospol starał się zadać decydujący cios, ale Pomarańczowi także mieli taki plan. Który jednak nie powiódł się, czego przyczyną mogła być czerwona kartka dla ich bramkarza z 38 minuty. Niebiescy długo bili głową w mur, ale w ostatnich sekundach po uderzeniu Piotra Wycisłowkiego udało im się wyszarpać rezultat 1:2 i utrzymać przewagę nad Interem Europol.

 

Inter Europol vs Saints United 6:3

Spowolnieni vs PKO Ubezpieczenia 5:6

TK Ubezpieczenia vs Grospol.pl 1:2

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

W I Lidzie zmagania otworzyli zamykający stawkę Ministerstwo Obrony Narodowej oraz bijący się jeszcze o złoto ABC Parkiety. Już w 1 minucie Fioletowi otworzyli wynik, ale w 6 minucie mieliśmy odpowiedź Macieja Krawczyka. Lecz niedługo później goście za sprawą Grzegorza Spytka wyszli na 1:2 i wydawało się, że kolejne gole będą kwestią czasu. Ale MON tuż przed przerwą wyrównał, a zmianie stron kierowany przez duet Krawczyk – Krzysztof Dębowski zadał rywalom jeszcze trzy skuteczne uderzenia. Zachowując w drugiej połowie czyste konto, co w dużej mierze było zasługą golkipera Darka Szczerby. Finalnie Ministerstwo wygrało 5:2, pozbawiając ABC szans na złoto.

Z przegranej konkurentów skorzystali ERGO Technology & Services S.A.. Lider już po pierwszej części rywalizacji z BCG War Stars przesądził sprawę, osiągając bezpieczną przewagę 4:0. W czym największy udział mieli znakomicie dysponowani Stanisław Chimczyk, Piotr Kalinowski i Mateusz Puchalski. Po wznowieniu gry ERGO dość szybko wbiło jeszcze trzy gole i już było jasne, że nic im nie grozi. BCG udało się jedynie w samej końcówce zmniejszyć rozmiary porażki do 7:1. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że ERGO Technology & Services S.A. byli o włos od tytułu. Do pełni szczęścia liderowi potrzebna była strata punktów grających po niech Aurovitasu.

I tak też się stało. Granatowi byli faworytami konfrontacji z Old But Good, ale po pierwszej odsłonie było 1:1. Na początku drugiej gospodarze prowadzeni przez Jana Petrosjana odskoczyli na 3:1, ale Niebiescy nie składali broni. I dzięki postawie Jana Zaborowskiego i Jarosława Senatora OBG nie tylko odrobili straty, ale też udało im się wyjść na 3:4 po 34 minutach tych zawodów. Aurovitas zdołał odpowiedzieć trafieniem Petrosjana, ale to wystarczyło zaledwie na remis 4:4. A takie rozstrzygnięcie oznaczało, że mistrzowski wazon trafił do gabloty ERGO Technology & Services S.A.! Gratulacje, Panowie!

 

Ministerstwo Obrony Narodowej vs ABC Parkiety 5:2

ERGO Technology & Services S.A. vs BCG War Stars 7:1

Aurovitas vs Old But Good 4:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

W II Lidzie wystartowaliśmy potyczką legalalliance.pl i ProService Finteco. Dla gości to spotkanie było o tyle ważne, gdyż w razie wygranej podtrzymaliby swoje nadzieje na złoto. I PS F szybko zabrali się do pracy, już po nieco ponad kwadransie prowadząc 1:6 co było owocem znakomitej współpracy duetu Oskar Baruś – Kuba Brzeski. Lecz jeszcze przed przerwą Fioletowi zbliżyli się na 3:6, ale tuż po zmianie stron goście szybko pozbawili ich złudzeń, odskakując na 3:10. Ostatecznie, jeszcze na finiszu, Legal z Filipem Bałabanem na czele zdołali zmniejszyć rozmiary porażki na 5:10. ProService Finteco dzięki temu triumfowi zapewnili sobie miejsce na pudle.

Na samym początku meczu DSV z FC Oldboys obie ekipy wbiły sobie po sztuce, ale potem na następne trafienia musieliśmy czekać aż do drugiej połowy. Konkretnie do 22 minuty, kiedy to na 2:1 uderzył Dawid Wichowski. Odpowiedź rywali była zabójcza. FC O kierowani przez Tuan Lu między 29 i 31 minutą aż trzykrotnie znajdywali drogę do siatki, uzyskując przewagę 2:4. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i w końcówce udało im się strzelić na 3:4, ale na więcej zabrakło im czasu. FC Oldboys dzięki temu zwycięstwu na pewno znajdą się w top3, ale na mistrzostwo szans już nie mają. Tutaj sprawa rozstrzygnie się między Pilotem i ProService Finteco.

 

legalalliance.pl vs ProService Finteco 5:10

DSV vs FC Oldboys 3:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

W III Lidze, Grupie Mistrzowskiej, obejrzeliśmy jedno starcie, ale naprawdę istotne z punktu widzenia tabeli. Plus musiał pokonać Kokosy, by przedłużyć swoje nadzieje na złoto. Lecz Fioletowi nie zamierzali ułatwiać zadania oponentom. W 8 minucie bramkę zdobył Tomek Paczos, ale po 120 sekundach do remisu doprowadził Robert Nowak. Goście mieli swoje okazje na kolejne gole, lecz kilka razy Czarek Śledziak ratował sytuacje. Wynik 1:1 utrzymywał się aż do 39 minuty. Wówczas Jacek Grześkowiak zagrał z rożnego do Nowaka, a ten strzałem z pierwszej piłki zapewnił Błękitnym wygraną 2:1.

 

Plus vs Kokosy 2:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-2-mistrzowska

 

W Grupie Niemistrzowskiej III Ligi byliśmy świadkami dwóch meczów. W pierwszym z nich WM Warszawa mierzyli się z Piłkawką. Dzięki lepszej końcówce pierwszej połowy Żółto-czarni prowadzili 1:3 do przerwy, a tuż po zmianie stron na 1:4 podwyższył najlepszy na boisku Szymon Zdzierski. Warszawiacy nie składali broni i po golach Kacpra Jakubisika i Łukasza Świercza zbliżyli się na 3:4, ale ostatnie słowo należało do gości. W 36 minucie Piłkawka ustaliła wynik na 3:5 i dzięki tej wygranej sięgnęła po niezwykle cenne trzy punkty w kontekście walki o utrzymanie.

Swoje zadanie wykonali też Niemłode Wilki. Po pierwszej odsłonie konfrontacji z Było Strzelać Wilki prowadzili 2:0 po dwóch znakomitych asystach Mike’a Dodi. W 24 minucie z karnego na 3:0 poprawił Felix Tran, ale niedługo potem BS z pomocą Jurka Bieleckiego złapali kontakt na 3:1. Lecz NW nie roztrwonili przewagi, a w samej końcówce po bramce niezawodnego Tomka Kaniewskiego podwyższyli na 4:1 i takim też rezultatem zakończyły się te interesujące zawody.

 

WM Warszawa vs Piłkawka 3:5

Niemłode Wilki vs Było Strzelać 4:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-2-niemistrzowska

 

W IV Lidze Grupie Mistrzowskiej LS-Rampa podejmowała SM Warszawa i było to jedyne spotkanie na tym poziomie w zeszłym tygodniu. Jak się okazało, lider nie miał tu łatwego zadania, gdyż Rampa napędzana przez akcje Pawła Podwysockiego do przerwy prowadziła 2:0. Lecz po zmianie stron sprawy w swoje ręce wziął Adrian Wiercioch i już po pół godzinie gry zrobiło się 2:3 dla gości. Co prawda niedługo potem LS wyrównali, ale na finiszu trio Wiercioch – Ireneusz Calski – Piotr Kobiałka zrobiło różnicę i dzięki temu SM Warszawa zwyciężyli 3:5. Zdobywając cenne trzy punkty jakże potrzebne im w walce o złoto.

 

LS-Rampa vs SM Warszawa 3:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-2-mistrzowska

 

Przechodzimy do Grupy Niemistrzowskiej IV Ligi, gdzie jako pierwsi na murawie stawili się DS Team i New Cut. Po pierwszej połowie było 1:1, a oba te gole padły tuż przed przerwą. Po wznowieniu gry na 1:2 trafił Łukasz Lewczuk, ale DS T dowodzeni przez Dimę Hroshkina odskoczyli na 3:2 po 31 minutach. Na 180 sekund przed ostatnim gwizdkiem Lewczuk po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców, ratując dla NC remis 3:3.

W drugim spotkaniu zobaczyliśmy w akcji Henkel Polska i FC REVIVAL. Po niecałym kwadransie HP wygrywali 3:1, ale dzięki dwóm bramkom do szatni FC R zdołali wyrównać na 3:3. Jednak Henkel nie podłamał się tym i w drugiej odsłonie kierowany przez Szymona Mikę i Roberta Grzybowskiego zdołał zadać dwa kolejne ciosy i było już 5:3. W 37 minucie nadzieję na punkt dał gościom Eduard Aleksandrovich, ale nie minęło 120 sekund, gdy najlepszy na placu Grzybowski ustalił wynik na 6:4, zapewniając trzy oczka swojej drużynie.

 

DS Team vs New Cut 3:3

Henkel Polska vs FC REVIVAL 6:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-2-niemistrzowska

 

W V Lidze rozpoczęliśmy meczem Logifact z Mobbyn Rangers. Nominalni goście musieli wygrać, by przedłużyć swoje nadzieje na złoto, ale w pierwszej części udało im się zdobyć tylko jednego gola. Za to w drugiej poszło już z górki i worek z bramkami się otworzył. Rangersi kierowani przez trio Mariusz Szymanik – Damian Górniak – Dawid Flores wypunktowali przeciwników, triumfując 3:10.

Znacznie bardziej zacięte było starcie Montowni Rozrywki i Manchesteru, czyli dwóch ekip liczących jeszcze na top3. Przed przerwą obejrzeliśmy tylko jedno trafienie, autorstwa Mustafy, a po wznowieniu gry Czerwoni poprawili na 0:2. W 27 minucie obie strony wbiły sobie po sztuce i wynik 1:3 utrzymywał się niemal do samego końca. Na 60 sekund przed ostatnim gwizdkiem MR zdołali zbliżyć się na 2:3, ale na więcej zabrakło im czasu i trzy punkty pojechały do Manchesteru.

Jako ostatni w zeszłym tygodniu grali Lagardere Travel Retail oraz NASK United. Dla lidera sprawa była prosta. W wypadku zdobycia minimum jednego punktu, LTR sięgnąłby po najcenniejsze trofeum. Początek był sensacyjny, gdyż w 1 minucie to NASK dowodzony przez Duc Anha wyszedł na 0:1. Potem do przerwy oglądaliśmy wymianę ciosów, ale na finiszu pierwszej odsłony Lagardere udało się odskoczyć na 5:3. A po zmianie stron LTR napędzany przez niezawodnego Pawła Milczara w pełni przejął inicjatywę, finalnie zwyciężając aż 11:4. I dzięki temu dziewiątemu kompletowi punktów z rzędu Lagardere Travel Retail przypieczętowali mistrzowski wazon. Wielkie brawa!

 

Logifact vs Mobbyn Rangers 3:10

Montownia Rozrywki vs Manchester 2:3

Lagardere Travel Retail vs NASK United 11:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/v-liga