Można śmiało powiedzieć, że jesienne rozgrywki biznesowe wchodzą w decydującą fazę. Po ośmiu seriach gier jednak nie poznaliśmy pierwszych mistrzów. W Ekstraklasie PKO Ubezpieczenia wygrało swoje oba starcia, wicelider Grospol.pl także sobie poradził, toteż status quo został tu zachowany. Na pierwszym szczeblu niesamowicie ważne trzy punty zdobyli Saints United, co przy remisie Spowolnionych stawia ich w roli głównego kandydata do zgarnięcia złotego medalu. Na drugoligowych murawach pierwsza trójka ERGO Technology & Services S.A., Old But Good oraz Aurovitas zwyciężała swoje spotkania, poziom niżej znakomitą formę potwierdził prowadzący Plus. I na koniec, na czwartym froncie, pierwszej porażki w sezonie doznali SM Warszawa, których pokonało będące ostatnio w gazie NASK United. Zapraszamy na podsumowanie 8. kolejki w Ligowiec Biznes!

W Ekstraklasie zaczęliśmy spotkaniem Pilota z MFS Berry Kolektyw Kreatywny. I tu znakomicie zaprezentowali się goście, którzy wygrali aż 0:7. MFS pokazał tu, nomen omen, kolektywny futbol, szczelną defensywę kierowaną przez zastępczego golkipera Maćka (który udanie wywiązał się z tej roli), a za gole odpowiadał w zasadzie cały zespół z Mariuszem Wojciechowskim na czele. Dzięki zdobytym tu trzem oczkom MFS jest już coraz bliżej brązowych medali.

PKO Ubezpieczenia dość niespodziewanie stali się jednym z głównych kandydatów do złota, ale spodziewaliśmy się, że nieobliczalne Tango Warszawa może sprawić im sporo problemów. Tak też było w istocie. Po nieco ponad kwadransie Albicelestes prowadzili 0:2, ale PKO dowodzone przez Kamila Janasza i Kamila Zawistowskiego po pół godzinie gry wyszli na 3:2. Na co Tango z Alanem Żaczkiem na kierownicy odpowiedzieli dwoma trafieniami i zrobiło się 3:4. Lecz na samym finiszu Ubezpieczenia zachowały zimną krew i pokonali Tango Warszawa 6:4.

To tyle na wtorek. W czwartkowym meczu Pilota z PKO Ubezpieczenia mieliśmy jeszcze więcej emocji. Gospodarze zaczęli w pięciu, co szybko wykorzystali goście, wychodzą po 8 minutach na 0:4. Wtedy jednak do Niebieskich dołączył Mario Tran i zaczęła się szalona wymiana ognia. Po stronie Pilotów strzelali Tran i Piotr Ignaczewski, w PKO zaś wyżej wspomniani Kamil Zawistowski z Kamilem Janaszem. Co z tego wyszło? Niesamowite widowisko, które do otatniego gwizdka trzymało w napięciu. Finalnie o jednego gola lepsze były Ubezpieczenia (9:10) i dzięki temu objęli prowadzenie w stawce.

Chociaż goniący ich Grospol.pl nie składa broni. W rywalizacji z BCG War Stars goście już po 7 minutach odskoczyli na 0:3. Ale BCG niemal natychmiast się przebudzili (głównie za sprawą bardzo aktywnego Adama Wilka) i jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać na 3:3. W drugiej odsłonie gospodarze grający bez zmian opadli z sił, co było wodą na młyn tak doświadczonej ekipy jak Niebiescy. Grospol, którego motorem napędowym był niezawodny Dominik Skorża, zaczął punktować przeciwników, co zaowocowało zwycięstwem 3:8 i utrzymaniem się w wyścigu o mistrzowski wazon.

 

Pilot vs MFS Berry Kolektyw Kreatywny 0:7

PKO Ubezpieczenia vs Tango Warszawa 6:4

Pilot vs PKO Ubezpieczenia 9:10

BCG War Stars vs Grospol.pl 3:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Przechodzimy do I Ligi, grupy mistrzowskiej. Tu na dzień dobry Saints United mierzyli się z Ministerstwem Obrony Narodowej. Lider nie zawiódł tu oczekiwań, pokonując MON 3:0 (w czym największy udział mieli Kuba Ćwik i Filip Rostkowki). Wynik ten mógł być wyższy, ale przez długi czas golkiper Ministerstwa Marcin Lutecki utrzymywał swój zespół w grze (do 39 minuty było tylko 0:1). Ostatecznie jednak bardzo istotne trzy oczka zdobyli Święci, którzy zrobili wielki krok w stronę tytułu.

Zwłaszcza że potknął się ich rywal do złota, czyli Spowolnieni. Niebiescy mierzyli się z ABC Parkiety i tutaj byliśmy świadkami zaciętego widowiska. Już w 4 minucie ABC wyszli na 0:1 po uderzeniu Szymona Smolarczyka i ten rezultat nie zmienił się do przerwy. Po wznowieniu gry gospodarzom udało się wyrównać za sprawą niezawodnego Patryka Królika, ale już do końca spotkania żadnej ze stron nie udało się zadać decydującego ciosu, toteż mieliśmy tu remis 1:1.

 

Saints United vs Ministerstwo Obrony Narodowej 3:0

Spowolnieni vs ABC Parkiety 1:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/i-liga-runda-2-finalowa-grupa-mistrzowska

 

W grupie niemistrzowskiej I Ligi obejrzeliśmy jedną potyczkę, pomiędzy Henkel Polska i LS Airport Services. Odświeżona załoga Piotra Zduńskiego potwierdziła to, o czym pisaliśmy ostatnio – że jest w formie. Końcowy wynik 3:8 tego najlepszym dowodem. Już po pierwszej połowie LS kierowany przez Macieja Bartosiaka prowadził 1:4, a po zmianie stron było podobnie, chociaż HP starali się odgryzać (głównie Rafał Biedź). Lecz goście także nie próżnowali, co przyniosło im bardzo cenną wygraną, dającą nadzieje na utrzymanie.

 

Henkel Polska vs LS Airport Services 3:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/i-liga-runda-2-finalowa-grupa-niemistrzowska

 

Przechodzimy na drugi szczebel, gdzie zaplanowane były spotkania całego top3 z niżej notowanymi rywalami. Tu jako pierwsi na placu stawili się ERGO Technology & Services S.A., którzy mierzyli się z CMS. Lider po całkowicie jednostronnym widowisku rozbił gości aż 15:0. Fantastycznie spisało się trio Piotr Kalinowski – Marek Wójcik – Kuba Mroczek, ale w zasadzie każdy zawodnik ERGO pokazał klasę.

Drugie w tabeli Old But Good także nie próżnowało, pokonując DSV aż 2:12. Niebiescy tylko w pierwszym kwadransie mieli trochę problemów z oponentami (było wówczas 1:1), ale jeszcze przed przerwą odskoczyli na 1:3, a po zmianie stron podkręcili tempo, raz za razem punktując DSV. Prym w tym wiedli zwłaszcza Mateusz Jancarz i Artur Igras, ale tutaj całe OBG wyglądało jak drużyna, która mierzy w złote medale.

Trzy oczka do swojego dorobku dopisał też trzeci w stawce Aurovitas, ale tutaj mieliśmy walkowera oddanego przez ProService Finteco.

 

ERGO Technology & Services S.A. vs CMS 15:0

DSV vs Old But Good 2:12

Aurovitas vs ProService Finteco 3:0 (w.o.)

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/ii-liga

 

Pora na III Ligę, gdzie zmagania otworzyli DS Team oraz Lagardere Travel Retail. Faworytem byli tu będący ostatnio w niezłej dyspozycji goście i ta prognoza w pełni się potwierdziła. O wszystkim przesądziła pierwsza część. W tej duet Marek Wawrzyńczak – Artur Arasimowicz kierował ofensywą LTR, co przełożyło się na 0:4 do przerwy. Po zmianie stron DS T próbowali się odgryzać, ale goście nie pozwolili im za bardzo rozwinąć skrzydeł i finalnie wygrali 2:6, awansując na trzecie miejsce.

W pierwszym meczu pomiędzy Piłkawką i Plusem górą byli Żółto-czarny, ale tym razem lider wziął srogi rewanż. Chociaż początek tych zawodów był bardzo zacięty i można by rzec, że to gospodarze mieli inicjatywę, którą potwierdził gol Kuby Jończyka z 8 minuty. Ale Błękitni szybko zabrali się do pracy i już po pierwszej połowie 1:5. A po wznowieniu gry Plus dowodzony przez Czarka Śledziaka, Kamila Grochowalskiego i najlepszego na placu Karola Jaszczołka jeszcze podkręcił tempo, co przyniosło im efektowny triumf aż 2:13.

Lider utrzymał pierwsze miejsce, ale tyle samo punktów ma drugie FC Oldboys, które otrzymało walkowera od USP Zdrowie.

 

DS Team vs Lagardere Travel Retail 2:6

USP Zdrowie vs FC Oldboys 0:3 (w.o.)

Piłkawka vs Plus 2:13

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/iii-liga

 

Na koniec została nam IV Liga. Tam zaczęliśmy spotkaniem Transstream z Aecom EC. W pierwszym meczu pomiędzy tymi załogami górą była komanda rodem z Ukrainy (5:4), ale tym razem Zieloni wzięli rewanż. W pierwszej odsłonie oba zespoły wbiły sobie po dwa gole, ale na początku drugiej goście dowodzeni przez Mateusza Serafina i Bartosza Cieślaka odskoczyli na 2:4. Po nieco ponad pół godzinie gry gospodarze z Denisem Leontievem na szpicy doprowadzili do wyrównania (4:4), ale na samym finiszu zespół w zielonych trykotach ponownie prowadził dwoma bramkami. Transstream nie składał broni i w ostatniej minucie zbliżył się na 5:6, ale na więcej nie starczyło im czasu i trzy niezwykle cenne punkty trafiły do Aecom, który podłączył się do wyścigu o złoto.

Duży krok w stronę top3 zrobił Dun & Bradstreet, pokonując zgodnie z planem Veolię Energię Warszawa. D&B bez większych problemów pokonali czerwoną latarnię ligi aż 0:7, przełamując przy tym serię trzech porażek z rzędu. W głównej roli wystąpili tu Andrzej Osiński i Maciej Stencel, ale tak naprawdę wszyscy zawodnicy nominalnych gości stanęli na wysokości zadania, notując udany występ.

Jako ostatni na murawie pojawili się SM Warszawa i NASK United. Goście już w 5 minucie wyszli na 0:1 po bramce Mateusza Pławieckiego i ten dość zaskakujący wynik utrzymywał się aż do 29 minuty. Wówczas do wyrównania doprowadził Adrian Wiercioch. Niedługo potem Jan Zgorzelski po zagraniu najlepszego na boisku Rafała Wolińskiego uderzył na 1:2, ale odpowiedź lidera była zabójcza. SM W dzięki Piotrowi Kobiałce po 36 minutach wygrywali 3:2. Lecz finisz w wykonaniu NASK był imponujący. Na 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem mieliśmy remis 3:3, a w końcówce oba teamy postawiły wszystko na jedną kartę. I tu skuteczniejsi byli NU, którzy w ostatniej minucie, po wzorowych kontrach, jeszcze dwukrotnie znaleźli drogę do siatki, co dało im victorię 3:5. Dla SM Warszawa była to pierwsza przegrana tej jesieni, a to oznacza, że ich droga do tytułu mocno się skomplikowała.

 

Transstream vs Aecom EC 5:6

Veolia Energia Warszawa vs Dun & Bradstreet 0:7

SM Warszawa vs NASK United 3:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-biznes/iv-liga