Po siedmiu tygodniach rywalizacji weekendowej tabele w obu ligach nieco się wykrystalizowały, ale wciąż jesteśmy dalecy od najważniejszych rozstrzygnięć. W Ekstraklasie w najważniejszym meczu minionej niedzieli Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska pokonał Uwiąd Starczy i umocnił się na szczycie. W I Lidze z kolei po siódme zwycięstwo z rzędu sięgnęli Spowolnieni, ale FC InterTeam także wygrał swoje spotkanie i wciąż się liczy w walce o złoto. Zapraszamy na podsumowanie 7. kolejki w Ligowiec Weekend!


W Ekstraklasie zaczęliśmy rywalizacją DMN Yebañsk z Chwastem Lotosu. Było to naprawdę pełne emocji, nie tylko sportowych, widowiska. Ale obie ekipy pokazały na placu dużo jakości. Wydawało się, że DMN wygrają pierwszą połowę (w 22 minucie było 2:1), ale szybkie dwa gole do szatni Piotra Ignaczewskiego sprawiły, że to Chwast w lepszych nastrojach schodził na przerwę. Po zmianie stron nadal oglądaliśmy wymianę ognia, mecz też nam się zaostrzył, ale ostatecznie goście zasłużenie pokonali DMN 4:7 i zbliżyli się do top3.

W konfrontacji Boiskowego Folkloru z SND bukmacherzy nieco więcej szans dawali załodze znad Dolinki, tymczasem jednak gospodarze od samego startu pokazali się z naprawdę dobrej strony. I na efekty nie trzeba było długo czekać. Już po 10 minutach było 3:0 dzięki współpracy Ariela Kucharskiego z Michałem Tymoszukiem i goście mieli spory problem. Udało im się złapać kontakt po bramce Karola Jaszczołta, ale i tak po pierwszej części prowadził Folklor. Po wznowieniu gry najlepszy na murawie Kucharski skompletował hat-tricka, a SND tylko raz udało się pokonać świetnie dysponowanego golkipera Jakuba Korzenieckiego. Toteż, jak łatwo policzyć, skończyło się na 5:2 dla Boiskowego.

Jako ostatni na boisku stawili się Uwiąd Starczy oraz Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska. Spotkanie na szczycie nie zawiodło oczekiwań. I chociaż lepiej zaczęli Piekarze, od 0:2 po kwadransie, US odrobili straty z nawiązką i po 23 minutach zrobiło się 3:2. Ale po chwili Inter wyrównał i do przerwy był remis. W drugiej odsłonie skuteczniejsi byli goście, w czym największy udział miał niezawodny duet Mariusz Piórkowski i Tomek Piórkowski. I właśnie ta dwójka zrobiła różnicę, chociaż Uwiąd z Mateuszem Zaparaszewskim na szpicy do ostatnich sekund walczył o dobry wynik. Ostatecznie Inter Europol zwyciężył 5:7 i umocnił się na pozycji lidera.

Starcia ERGO Technology & Services S.A. z AZS PJATK oraz Cervinusa z Polisquadem zakończyły się walkowerami dla gospodarzy.

 

ERGO Technology & Services S.A. vs AZS PJATK 3:0 (w.o.)

DMN Yebañsk vs Chwast Lotosu 4:7

Cervinus vs Polisquad 3:0 (w.o.)

Boiskowy Folklor vs SND 5:2

Uwiąd Starczy vs Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska 5:7

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

 

Przechodzimy do zmagań w I Lidze. Tam zaczęliśmy bardzo ciekawą potyczką FC REVIVAL z Niemłodymi Wilkami. Obie ekipy były blisko siebie w tabeli, co zapowiadało zacięty bój. I tak też było w istocie, ale od początku więcej konkretów w swojej grze pokazywali goście. I po 22 minutach prowadzili 0:2. Lecz po chwili FC R złapali kontakt i po pierwszej części mieliśmy 1:2. Niedługo po zmianie stron Wilki kierowane przez Mike’a Dodiego podwyższyli na 1:3, ale ponownie Revilal szybko złapał kontakt i zrobiło się 2:3. NW mogli i powinni prowadzić wyżej, ale świetnie między słupkami spisywał Volodymyr Ostriakov. Ostatecznie goście w 43 minucie zadali decydujący cios i zasłużenie wygrali 2:4.

Następnie na placu zameldowali się ESFT Warszawa i WARRIORS-REAL. Tu w zasadzie wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej połowie. Wtedy to ESFT napędzane przez trio Stanisław Roguski – Adam Laakel – Adrian Wrona wypracowali sobie przewagę 5:1 i Wojownicy znaleźli się w bardzo trudnym położeniu. Ale nie składali broni i po wznowieniu gry obejrzeliśmy bardziej wyrównane starcie, końcowy wynik 11:5 tego najlepszym dowodem. U goście starał się Przemek Mączewski, ale ostatecznie zwycięstwo gospodarzy nie było ani na moment zagrożone.

W konfrontacji FC Football Team, który złapał ostatnio wiatr w żagle, ze Spowolnionymi spodziewaliśmy się, że gospodarze powalczą z liderem. Tu jednak Niebiescy pokazali swoją klasę. Już po nieco ponad kwadransie było 0:3, a załoga Patryka Królika dołożyła jeszcze gola do szatni. W drugiej odsłonie Michał Pietrzyk dał nadzieje FC FT swoim trafieniem na 1:4, ale w końcówce dublet najlepszego na placu Andrija Halajko zgasił zapędy rywali i finalnie było 1:6. Spowolnieni zgarnęli szósty z rzędu skalp w tym sezonie i, rzecz jasna, utrzymali się na szczycie.

W meczu The Villa z Kokosami nominalni gospodarze, co ciekawe, zanotowali premierową victorię tej jesieni. W pierwszej połowie oglądaliśmy tylko jednego gola, autorstwa Svy i to 1:0 utrzymywało się aż do 36 minuty. Wówczas wyrównał Stanisław Rogal, ale nie minęło 360 sekund, gdy The Villans zadali decydujące uderzenie na 2:1 za sprawą Anelki. Ale to nie on był bohaterem swojego zespołu. Został nim, mimo tego że nie zapisał się w statystykach, Toti. I to w dużej mierze dzięki niemu TV opuścili ostatnie miejsce.

Taki sam rezultat, 2:1, padł tej w rywalizacji FC InterTeamu z Corston Wankers. Gospodarze byli tu faworytem, ale spodziewaliśmy się, że nie będą mieli lekko. W pierwszych 25 minutach obie ekipy wbiły sobie po sztuce, a w drugiej odsłonie strzelali już tylko FC IT. Konkretnie Aliaksei Kiryianov, który wykorzystał drugą tego dnia asystę Dmytro Nuzhnyi’a. FC InterTeam dzięki zainkasowanym tu trzem punktom wciąż bierze udział w wyścigu o złoto, ale przewaga Spowolnionych jest już naprawdę spora.

 

FC REVIVAL vs Niemłode Wilki 2:4

ESFT Warszawa vs WARRIORS-REAL 11:5

FC Football Team vs Spowolnieni 1:6

The Villa vs Kokosy 2:1

FC InterTeam vs Corston Wankers 2:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-weekend/i-liga