Jesteśmy już po siedmiu seriach spotkań w biznesie, ale wciąż czekamy na zdobywcę tytułu. I wydaję się, że jeszcze to trochę potrwa, gdyż rywalizacja o złoto na niemal każdym poziomie rozgrywkowym jest niezwykle zacięta. W Ekstraklasie, w meczu na szczycie, Grospol.pl pokonał rewelację sezonu Saints United i wskoczył na pierwsze miejsce. Na pierwszym szczeblu na czele utrzymał się Aurovitas, na drugim swoją przewagę nad resztą stawki powiększył Pilot. Na trzecioligowych murawach poznaliśmy skład grup mistrzowskiej i niemistrzowskiej, na czwartym froncie zaś świetny tydzień zanotowali Transstream i FC REVIVAL. I na koniec, w V Lidze, Lagardere Travel Retail oraz Mobbyn Rangers solidarnie wygrywali swoje mecze. Zapraszamy na podsumowanie 7. kolejki w Ligowiec Biznes!

Naszą zapowiedź rozpoczniemy „z buta” od meczu na szczycie w Ekstraklasie pomiędzy Grospol.pl i Saints United. I to spotkanie nie zawiodło oczekiwań. Wynik już w 4 minucie otworzył będący w świetnej dyspozycji Sebastian Safin, ale Niebiescy kierowani przez niezawodnego Dominika Skorżę na finiszu pierwszej odsłony zadali trzy zabójcze ciosy. A tuż po zmianie stron na 4:1 poprawił Piotr Litwiński. Rewelacyjny beniaminek nie składał broni. W 28 minucie było już tylko 4:2, a w 39 Kuba Ćwik strzelił na 4:3 i wydawało się, że remis jest w zasięgu ręki. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. W 40 minucie Grospol.pl ustalił rezultat na 5:3 i dzięki temu niezwykle cennemu zwycięstwu powrócił na pierwsze miejsce.

Wydaje się, że do gry o złoto podłączył się Inter Europol. W rywalizacji ze Spowolnionymi goście byli faworytami i ta prognoza potwierdziła się w pełni. Już po kwadransie dzięki współpracy tria Mariusz Piórkowski – Anatolii Zvariiuk – Oliwier Aleksander było 0:4, a tuż po wznowieniu gry Inter podwyższyli 0:6. Wtedy obudzili się Niebiescy, którzy za sprawą Jana Grzegorka zaczęli się odgryzać i w drugiej połowie obejrzeliśmy znacznie bardziej wyrównane widowiska. Aczkolwiek Inter nie roztrwonił przewagi i finalnie triumfował 4:9, wskakując do top3.

Z czołowej trójki wypadli zaś TK Ubezpieczenia. Pomarańczowi w minionym tygodniu zanotowali trzecią porażkę z rzędu, co mocno skomplikowało im drogę do złotego medalu. Tym razem lepsi od TK U okazali się PKO Ubezpieczenia. Mistrzowie z jesieni już po 5 minutach odskoczyli na 2:0 po dublecie Daniela Lasoty, ale jeszcze w 16 minucie goście złapali kontakt na 2:1. Ale tuż przed przerwą PKO zdobyli gola na 3:1, a w drugiej odsłonie dołożyli jeszcze dwa trafienia i było 5:1. Zespół w pomarańczowych strojach próbował odrabiać straty, ale znakomicie między słupkami spisywał się Maciej Doszla, który dał się pokonać tylko raz w tej potyczce.

 

Grospol.pl vs Saints United 5:3

Spowolnieni vs Inter Europol 4:9

PKO Ubezpieczenia vs TK Ubezpieczenia 5:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Pora na I Ligę. Tu już na otwarcie czekało nas spotkanie bijących się o medale ERGO Technology & Services S.A. i ABC Parkiety. W pierwszej części, bardzo wyrównanej, obejrzeliśmy tylko jednego gola, za to niezwykle efektownego, którego autorem był Marek Wójcik. Po zmianie stron ERGO dołożyło dwa trafienia, ale ABC nie składali broni po 37 minutach zbliżyli się na 3:2. I pewnie udałoby się im wyrównać, ale znakomicie defensywą kierował Patryk Kwiatkowski, a do tego między słupkami bez zarzutów spisywał się Stanisław Chomczyk. Gospodarze dowieźli wynik i dzięki temu awansowali na pozycję wicelidera.

W końcu przełamało się Ministerstwo Obrony Narodowej. W starciu z Old But Good do składu powrócił Marek Kołodziejczyk i to właśnie ten napastnik zrobił różnicę. Już w pierwszej połowie skompletował dublet, a po wznowieniu gry jeszcze dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. A do tego dorobku dołożył też asystę. OBG z kolei, mimo niezłej postawy Krzysztofa Józefiaka, przez większą część tych zawodów bili głową w mur, a jak mieli swoje okazje, to świetnie bronił Darek Szczerba. Którego tylko dwukrotnie udało się pokonać. Ostatecznie MON wygrał 5:2 i to były ich premierowe trzy punkty tej zimy.

Na szczycie stawki pozostał Aurovitas. Granatowi mierzyli się z BCG War Stars i tu trzeba przyznać, że pokazali dużą mądrość. Po pierwsze – byli zwarci w defensywie (co jest zasługą duetu Maciej Żyliński i Robert Warakomski), a po drugie – mieli w przodzie Jana Petrosjana. Rozgrywający gości miał udział przy każdej z trzech bramek (2 asysty i ładny gol po uderzeniu z dystansu). I to przeważyło szalę. Aurovitas dzięki triumfowi 0:3 utrzymał się na fotelu lidera i jest na dobrej drodze, by sięgnąć po złoto. Aczkolwiek konkurencja na pewno zrobi wszystko, by ich dogonić.

 

ERGO Technology & Services S.A. vs ABC Parkiety 3:2

Ministerstwo Obrony Narodowej vs Old But Good 5:2

BCG War Stars vs Aurovitas 0:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

W II Lidze rozegraliśmy tylko dwa spotkania, ale oba miały swoją historię. Jako pierwsi na murawie zameldowali się DSV oraz ProService Finteco i tutaj na samym początku gospodarze szybko odskoczyli na 3:0 po hat-tricku Dawida Wichowskiego. Goście szybko się przebudzili i od tego momentu trwała obustronna wymiana ciosów. Z czasem jednak PS F kierowani przez Kamila Kapicę zaczęli zbliżać się do rywali i po 31 minutach było już tylko 5:4. Lecz na finiszu DSV wykorzystało to, że przeciwnicy się odsłonili, dokładając jeszcze dwie bramki. Co w ostatecznym rozrachunku przyniosło im wygraną 7:4.

W drugim meczu, pomiędzy FC Oldboys i legalalliance.pl także było ciekawie. I tu, podobnie jak w pierwszym starciu, niemal natychmiast jeden zespół odskoczył na 0:3. Byli to Fioletowi, którzy po 9 minutach prowadzili trzema trafieniami. Odlboje nie składali broni i poszli na wymianę ognia i dzięki temu wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Jednak, jak tylko FC O się zbliżali, to goście odskakiwali im, w czym największy udział miał Robert Łataś (autor aż 6 goli i 2 asyst w całych zawodach). Finalnie, po tym szalonym widowisku, legalalliance zwyciężyli 5:9 i dzięki temu przerwali złą passę, wracając przy okazji do top3.

 

Pilot vs USP Zdrowie 3:0 (w.o.)

DSV vs ProService Finteco 7:4

FC Oldboys vs legalalliance.pl 5:9

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

Najwięcej, bo aż pięć spotkań, obejrzeliśmy w III Lidze. I już w pierwszym z nich było bardzo ciekawie. LS Aiport Services byli faworytem w starciu z Było Strzelać i tutaj ekipa Piotra Zduńskiego miała sobie bez większych problemów zapewnić awans do top4. Tymczasem jednak BS od początku nie odstawali od przeciwników. Po pierwszej połowie było 1:1, a w drugiej gospodarze kierowani przez Arkadiusza Urmanowskiego i występującego z konieczności między słupkami Grzegorza Rudę zdobyli dwie bramki (przy jednym, niezwykle efektownym golu LS) i dość nieoczekiwanie wygrali 3:2. I LS Airport Services musiał czekać na pozostałe wyniki, by dowiedzieć się, czy wskoczy do czołowej czwórki.

Następnie na placu stawili się Plus i Piłkawka. I tu wicelider miał już na samym starcie otrzymał dwa gongi od Kacpra Korony, ale Błękitni dość szybko się podnieśli. I jeszcze w pierwszej odsłonie wyszli na 3:2. Po zmianie stron goście nacierali, ale Czarek Śledziak kasował z tyłu wszystko, a miał też wsparcie golkipera Marcina Ogórka. I dzięki tej dwójce Plus dowiózł trzy oczka i utrzymał drugą pozycję.

Na pierwszym pozostało OBI. Lider mierzył się z bijącymi się o grupę mistrzowską Niemłodymi Wilkami i tu spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji. Tymczasem nominalni gospodarze dowodzeni przez trio Marcin Fotyga – Jakub Socha – Zbigniew Hanuszka już po pierwszej odsłonie osiągnęli przewagę rzędu 5:0, a na początku drugiej odskoczyli na 7:0 i było już po zawodach. W końcówce Wilki próbowali się odgryzać, ale było za późno. OBI w pełni zasłużenie triumfowali 8:2, „zrzucając” przeciwników do grupy niemistrzowskiej.

Wielkich emocji nie było też w konfrontacji WM Warszawa z Kokosami. Fioletowi po fantastycznym występie Maćka Olszewskiego rozbili oponentów aż 0:8, pokazując, że trzecia lokata i aktywny wyścig o podium w tym sezonie w ich wykonaniu nie jest dziełem przypadku. Goście od pierwszej do ostatniej sekundy dominowali na murawie, dlatego ich zwycięstwo było bezdyskusyjne.

 

Na sam koniec po raz drugi na boisku w tej kolejce zobaczyliśmy w akcji Piłkawkę oraz Było Strzelać. I tu przez cały czas byliśmy świadkami klasycznej wymiany ognia, a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Żółto-czarni trzykrotnie wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem BS doprowadzali do remisu. Ale za czwartym razem, w 38 minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Piotrek Narkiewicz, goście już nie zdołali wyrównać i ostatecznie to Piłkawka zanotowała premierową victorię tej zimy (4:3). Która pozwoliła im wskoczyć na siódmą pozycję.

 

Było Strzelać vs LS Airport Services 3:2

Plus vs Piłkawka 3:2

OBI vs Niemłode Wilki 8:2

WM Warszawa vs Kokosy 0:8

Piłkawka vs Było Strzelać 4:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-1-zasadnicza

 

W pierwszym spotkaniu IV Ligi pomiędzy LS-Rampa i FC REVIVAL bukmacherzy wyżej cenili akcje nominalnych gospodarzy i to oni właśnie, już w 4 minucie dzięki współpracy duetu Patryk Pułkownik – Jakub Wolszczak wyszli na 1:0. Potem Rampa mogła i powinna powiększyć swoją przewagę, ale kapitalnie między słupkami spisywał się Volodymyr Ostriakov. A jego koledzy z pola jeszcze przed upływem pierwszej połowy wyrównali. Na początku drugiej FC R odskoczyli dość szybko na 1:3, ale po pół godzinie tych zawodów znowu mieliśmy remis (3:3). Gospodarze napierali, ale wciąż doskonale spisywał się Ostriakov. A do tego, na finiszu, Błękitni zadali decydujący cios na 3:4 i dzięki temu dość niespodziewanie to oni zgarnęli komplet oczek.

W rywalizacji Aecom EC z Transstreamem spodziewaliśmy się zaciętej batalii, ale Zieloni stawili się na placu bez swojego nominalnego golkipera. A mimo tego w pierwszej części dzielni się bronili, stąd też do przerwy obejrzeliśmy bramek. W drugiej odsłonie bijący się o złoto goście poprawili skuteczność i pokazali klasę, aplikując rywalom aż siedem bramek (w czym największy udział mieli Andrii Kravchuk i Nazar Litvinienko). Załoga w białych trykotach w pełni zdominowała boiskowe wydarzenia i w pełni zasłużenie zwyciężyła 1:7. Co pozwoliło im utrzymać się na pozycji lidera.

Na koniec ponownie zobaczyliśmy w akcji FC REVIVAL, którego przeciwnikami byli tym razem New Cut. Od początku był to wyrównany mecz, po 18 minutach było 2:2, ale w samej końcówce gospodarze kierowani przez Vitalii Nimetskyi’a odskoczyli na 4:2 i to był kluczowy moment tej potyczki. Po zmianie stron przez długi czas rezultat się nie zmieniał, aż Błękitni, w 36 minucie, poprawili na 5:2 i już było jasne, że triumfują. Co prawda na finiszu goście po uderzeniu Mateusza Polaka zmniejszyli na 5:3, ale na więcej zabrakło im czasu. FC REVIVAL po drugiej w tej kolejsce victorii wciąż może jeszcze awansować do top4, ale to już będzie zależało od rezultatu Aecom EC, który może ich jeszcze wyprzedzić.

 

LS-Rampa vs FC REVIVAL 3:4

Aecom EC vs Transstream 1:7

FC REVIVAL vs New Cut 5:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-1-zasadnicza

 

Schodzimy do V Ligi, gdzie na dzień dobry byliśmy świadkami starcia Manchesteru z Mobbyn Rangers. W pierwszej części Czerwoni jeszcze próbowali stawiać opór, ale goście po golach Mariusza Szymanika z 10 i Pawła Wycecha z 20 minuty do szatni schodzili przy stanie 0:2. Po zmianie stron Mobbyn kierowany przez najlepszego na placu Dawida Floresa odskoczyli na 0:5 i już było po wszystkim. Co prawda Manchester w końcówce trafił na 1:5, ale niedługo później Flores ustalił wynik na 1:6 dla MR. A to pozwoliło tej ekipie utrzymać kontakt z liderem (o czym w trzecim akapicie).

W drugim spotkaniu Montownia Rozrywki mierzyła się z NASK United. I tu faworycie nie zawiedli. Jeszcze do przerwy NASK próbował odgryzać się (było 5:2), ale gospodarze mieli tego dnia w składzie Michała Dębskiego. Napastnik Montowni w całym meczu aż siedmiokrotnie wpisywał się do protokołu (4 gole i 3 asysty), pomagając swojej drużynie w efektownym triumfie 9:3. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że Montownia Rozrywki wciąż się liczy w wyścigu po medale, NASK United zaś nadal czeka na pierwsze punkty tej zimy.

Po triumfie Mobbyn swój obowiązek musieli spełnić prowadzący w tabeli z kompletem oczek Lagardere Travel Retail. I lider poradził sobie wprost wybornie, wysoko pokonując Logifact 2:9. I tu też nie było wielkich emocji. Od pierwszych sekund duet Paweł Milczar – Artur Ołówek robił różnicę, raz za razem punktując oponentów. Już po kwadransie było 0:5 i potem, mimo ambitnej postawy załogi w czerwonych strojach, ten wynik jeszcze się powiększał. Lagardere zgarnęli szósty z rzędu skalp w tym sezonie i rzecz jasna pozostali na pierwszym miejscu.

 

Manchester vs Mobbyn Rangers 1:6

Montownia Rozrywki vs NASK United 9:3

Logifact vs Lagardere Travel Retail 2:9

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/v-liga