Za nami połowa sezonu weekendowego, ale wciąż nie znamy odpowiedzi na najważniejsze pytania. W Ekstraklasie na czele utrzymała się dwójka AZS PJATK i Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska, dość nieoczekiwanie zaś punkty stracił Uwiąd Starczy. Na pierwszoligowych murawach po piąte zwycięstwo z rzędu sięgnęli Spowolnieni, którzy powiększyli przewagę nad FC InterTeamem do czterech oczek. Zapraszamy na podsumowanie 5. kolejki w Ligowiec Weekend!

 

W Ekstraklasie już w pierwszym meczu mogliśmy podziwiać lidera. AZS PJATK, bo o ich mowa, mierzył się z Polisquadem i po raz piąty z rzędu tej jesieni wygrał. Lepiej wystartowali gospodarze, od gola Jacka Gomulskiego, ale Akademicy szybko przejęli inicjatywę i wbili rywalom pięć goli. Załoga w szarych strojach przed upływem pierwszej części zbliżyła się na 3:5, ale po wznowieniu gry AZS z Mateuszem Steczem i Mirem Haideram nie spoczęli na laurach, co przyniosło triumf 6:12 i, rzecz jasna, utrzymanie się na pierwszej pozycji.

 

Po słabszym starcie rozgrywek wiatr w żagle złapali DMN Yebañsk. DMN w rywalizacji ERGO Technology & Services S.A. od początku prezentowali się bardzo dobrze, zwłaszcza duet Staś Jackowicz – Norbert Strachota i po jednej bramce w pierwszej odsłonie (1:0), dorzucili jeszcze trzy trafienia po zmianie stron i zrobiło się 4:0. Nie był to jednak koniec emocji. ERGO kierowane przez Łukasza Szymańskiego zaczęli odrabiać straty, doszli na 4:2, ale gospodarze nie dali granatowym rozwinąć skrzydeł i pokonali ich 5:3, zdobywając drugi z kolei komplet oczek.

 

W końcu obejrzeliśmy przełamanie Boiskowego Folkloru. Chociaż to Cervinus był faworytem, Boiskowy od startu imponował swoją znakomitą postawą, co miało przełożenie na rezultat. Już po nieco ponad kwadransie było 5:0 (w czym największy udział miał niezawodny Ariel kucharski) i Bordowi mieli spory problem. Po kilku mocnych słowach w szatni goście poprawili swoją grę, zdołali nawet trzykrotnie znaleźć drogę do siatki oponentów, ale Folklor ani na moment nie był zagrożony i dzięki temu zgarnął premierową victorię w tej kampanii (6:3).

 

Konfrontacja będącego w top3 Uwiądu Starczego z nieobliczalnym Hmmm FC była jedną z najciekawszych podczas minionego weekendu. Końcowy wynik 8:8 mówił sam za siebie. Już w 1 minucie było 0:1, ale zespół w błękitnych trykotach za sprawą Marka Urawskiego był bardzo skuteczny. Po 12 minutach było już 1:4, a jeszcze przed przerwą goście podwyższyli na 2:6. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy mieliśmy już 2:7, ale US z Mateuszem Zaparaszewskim na szpicy nie składali broni. I udało im się uratować remis po fantastycznym finiszu w wykonaniu Zaparaszewskiego i spółki.

 

Na koniec zostali nam Chwast Lotosu i Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska. Tu spodziewaliśmy się zaciętego boju, ale tymczasem jedni z głównych kandydatów do złota poradzili sobie dość gładko. Od pierwszych sekund Piekarze narzucili swoje warunki i bez najmniejszej litości punktowali przeciwników. Prym w tym wiedli szczególnie Tomasz Piórkowski z Mariuszem Piórkowskim, ale w zasadzie cała ekipa Interu pokazała wielką klasę, co najlepiej obrazuje końcowy rezultat 2:11.

 

Polisquad vs AZS PJATK 6:12

DMN Yebañsk vs ERGO Technology & Services S.A. 5:3

Boiskowy Folklor vs Cervinus 6:3

Uwiąd Starczy vs Hmmm FC 8:8

Chwast Lotosu vs Inter Europol - Piekarnia Szwajcarska 2:11

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

 

Przeskakujemy do I Ligi, gdzie już na dzień dobry mieliśmy okazję oglądać bardzo emocjonujące starcie Niemłodych Wilków z WARRIORS-REAL. W pierwszej części NW wbili jedną sztukę, goście zaś wyrównali po nieco ponad pół godzinie gry. Stan 1:1 utrzymywał się aż do końcówki, a ta była pełna wrażeń. W 41 minucie zawodnik Warriors otrzymał czerwoną kartkę i Wilki wykorzystały grę w przewadze, wychodząc na 2:1. Lecz na samym finiszu, po odbyciu kary, W-R najpierw wyrównali po samobóju, a po chwili Robert Wasiuk pokonał znakomicie dysponowanego Adriana Dąbrowskiego i skończyło się na 2:3.

 

W konfrontacji FC Football Teamu z FC Oldboys także kibice nie mogli narzekać na nudę. Od samego startu byliśmy tu świadkami fenomenalnej wymiany ciosów. Po stronie FC FT strzelali głównie Asan Muizabek i Michał Drosio, u Oldbojów prawdziwe „one man show” dawał Zidan. Napastnik FC O aż pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców, ale to nie wystarczyło na dobrze dysponowanych rywali, którzy ostatecznie, rzutem na taśmę, zwyciężyli 7:6, zdobywając dość niespodziewanie pierwsze trzy oczka w tym sezonie.

 

Dużo działo się też w spotkaniu ESFT Warszawa z FC InterTeamem. Lepiej w ten mecz wszedł wicelider, który po pierwszej odsłonie prowadził 0:2. Tuż po wznowieniu gry ESFT kierowani przez Adriana Wronę doprowadzili do stanu 2:2, ale niedługo potem Artem Cherkas pewnie wykorzystał karnego i znowu przewagę miał Inter. Ale nie utrzymał jej. W 37 minucie dublet skompletował Wrona i było już 3:3. Mimo okazji obu zespołów ostatecznie wynik się nie zmienił, co na pewno nie było dla nikogo satysfakcjonującym rozstrzygnięciem.

 

W potyczce The Villa z FC REVIVAL także zobaczyliśmy zacięte zawody. Po niespełna kwadransie na 1:0 uderzył Nizom, ale nie minęło 60 sekund, gdy odpowiedział golem odpowiedział Eduard Aleksandrovich. Do przerwy było 1:1, a po zmianie stron obie załogi próbowały zadać decydujący cios. Udało się to FC R. W 36 minucie najlepszy na placu Aleksandrovich pewnie wykonał „jedenastkę”, ustalając rezultat na 1:2. REVIVAL, po słabszym początku rozgrywek, ewidentnie się rozkręcił i sięgnął po trzecią wygraną z rzędu.

 

Ich wyczyn przebili Spowolnieni. Drużyna w niebieskich trykotach po tym weekendzie utrzymała się na czele tabeli z kompletem 15 punktów w 5 grach. Chociaż nie było łatwo Patrykowi Królikowi i jego świcie, gdyż ich oponenci, Corston Wankers, postawili im twarde warunki. W pierwszej połowie skuteczniejsi byli goście, którzy do szatni schodzi z przewagą dwóch goli (2:4), w czym największy udział mieli Andrij Halajko i Jan Myga. W drugich 25 minutach CW nie obejrzeliśmy tylu goli, za to dużo było kartek. W 44 minucie Corston po uderzeniu Radosława Gołąbka zbliżyli się na 3:4, ale ostatnie słowo należało do Niebieskich, którzy tuż przed końcem podwyższyli na 3:5.

 

Niemłode Wilki vs WARRIORS-REAL 2:3

FC Football Team vs FC Oldboys 7:6

ESFT Warszawa vs FC InterTeam 3:3

The Villa vs FC REVIVAL 1:2

Corston Wankers vs Spowolnieni 3:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2023-ligowiec-weekend/i-liga