Za nami piąty tydzień zmagań w rozgrywkach kobiecych. Co prawda w minioną sobotę graliśmy w nieco okrojonej wersji (2 spotkania), ale było niezwykle interesująco. W pierwszym meczu AQUICK po szalonym i pełnym goli widowisku pokonał K*AP, a w drugim starciu FC WAW przez długi czas opierały się AZS UW, ale końcówka należała do drużyny w niebieskich koszulkach. Zapraszamy na podsumowanie 5. kolejki w Ligowiec Kobiet!

W minioną sobotę w Ekstraklasie jako pierwsze na murawie zameldowały się AQUICK i K*AP. I obie załogi stworzyły kapitalne widowisko, które znakomicie się oglądało. Już po 5 minutach było 1:1, ale po kwadransie zespół w białych trykotach podkręcił tempo i dowodzony przez trio Magdalena Zielińska – Izabela Ambroziak – Sylwia Brzezińska odskoczył na 4:1. Kobieca Akademia Piłkarska odpowiadała za sprawą Moniki Prostko i Katarzyny Pliszki i dzięki temu byliśmy świadkami klasycznej wymiany ognia. AQUICK miał cały czas przewagę, ale przeciwniczki wciąż goniły. Lecz tego dnia nie miały sposobu na Brzezińską, która aż pięciokrotnie odnajdywała drogę do siatki, a do tego dorobku dorzuciła też asystę. W efekcie jej ekipa zwyciężyła 10:5, zdobywając drugi komplet punktów z rzędu.

Po 3 oczka sięgnęły też AZS UW, chociaż nie było o to łatwo. Po 15 minutach starcia z FC WAW reprezentantki Uniwersytetu Warszawskiego wyszły na prowadzenie po strzale Natalii Wysockiej, ale ich rywali nie składały broni i dążyły do wyrównania. Sporo pracy miała przy tym bramkarka Paula Żach. FC W dopięły swego i po trafieniu Shantelle Sibouna z 37 minuty zrobiło się 1:1. Wydawało się, że Claudia Wigebom i spółka pójdą za ciosem, tymczasem do pracy wzięła się drużyna w niebieskich barwach. I na finiszu kierowane przez Maję Kozłowską zadały 3 nokautujące uderzenia, ostatecznie wygrywając 1:4. Chociaż brawa należą się też dla FC WAW za ambitną walkę przez cały czas trwania tych emocjonujących zawodów.

AQUICK vs K*AP 10:5

FC WAW vs AZS UW 1:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-kobiet/ekstraklasa