Powoli zbliżamy się do połowy sezonu, ale wciąż jeszcze długa droga przed nami. W piątym tygodniu zmagań nie mogliśmy narzekać na brak emocji i pięknych goli. W Ekstraklasie po sensacyjnym zwycięstwie nad TK Ubezpieczenia nowym liderem zostali Saints United. Na pierwszym szczeblu, w meczu na szczycie, ABC Parkiety ograli BCG War Stars i dzięki temu wskoczyli na pierwszą lokatę. Na drugim szczeblu kolejne zwycięstwo zanotował Pilot, na trzecim zaś efektownym triumfem popisał się OBI. Na czwartym poziomie, po dwóch wygranych, na czele znalazła się LS-Rampa, na piątym Lagardere Travel Retail po fantastycznym widowisku pokonali Mobbyn Rangers, umacniając się na pierwszym miejscu. Zapraszamy na podsumowanie 5. kolejki Ligowiec Biznes!

W Ekstraklasie rozpoczęliśmy spotkaniem Grospol.pl ze Spowolnionymi. Te zawody miały dość specyficzny przebieg. Już po niespełna kwadransie gospodarze dowodzeni przez duet Piotr Wycisłowski – Patryk Roguski prowadzili 4:0, ale jeszcze przed upływem pierwszej części goście za sprawą Andrija Halajko zbliżyli się na 4:3. Po wznowieniu gry obejrzeliśmy już tylko jedno trafienie. Jego autorem był najlepszy na placu Wycisłowski, który ustalił wynik na 5:3 dla Grospolu.

W starciu Saints United z TK Ubezpieczenia spodziewaliśmy się ogromnych emocji. I tak też było w istocie. Delikatnym faworytem byli goście, ale to Święci po szybkim dublecie Kuby Ćwika wyszli na 2:0. W odpowiedzi TK U kierowani przez Łukasza Grochalę po 15 minutach odrobili straty z nawiązką (2:3), ale niedługo później Ćwik skompletował hat-tricka, a potem dołożył asystę na 4:3 i taki też rezultat utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron fenomenalnie dysponowany Kuba Ćwik jeszcze trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców, na co Ubezpieczenia odpowiedziały raz, trafieniem Grochali. W końcówce kapitalnym uderzeniem sprawę zamknął występujący w z konieczności na pozycji bramkarza Filip Rostkowski i Saints zwyciężyli po fantastycznym widowisku 8:4. Zostając dość niespodziewanie nowym liderem.

W rywalizacji Inter Europol z PKO Ubezpieczenia już po 4 minutach było 3:0 i obrońcy tytułu po tak nieudanym starcie już się nie podnieśli. Chociaż starali się. W pierwszej połowie Inter dowodzony przez Michała Marca prowadził 5:1, w drugiej PKO próbowali się odgryzać (szczególnie Marek Maliszewski), ale straty z pierwszej odsłony były za duże. A dodatkowo gospodarze nadal byli skuteczni. Ostatecznie, po ciekawym meczu Europol triumfowali 11:5.

 

Grospol.pl vs Spowolnieni 5:3

Saints United vs TK Ubezpieczenia 8:4

Inter Europol vs PKO Ubezpieczenia 11:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Już na otwarcie 5. kolejki w I Lidze byliśmy świadkami meczu na szczycie pomiędzy BCG War Stars i ABC Parkiety. W pierwszej odsłonie od początku na murawie dominowali ABC, ale przez długi czas bili głową w mur. I, co ciekawie, po niecałym kwadransie, BCG po swoim pierwszym wypadzie objęli prowadzenie. Lecz jeszcze przed przerwą goście kierowani przez Jacka Drążyka, Grzegorza Spytka i Łukasza Krupę wyszli na 1:4. A po pół godzinie gry podwyższyli na 1:5. Dopiero na finiszu mieliśmy przebudzenie War Stars (świetna skuteczność Karola Łukasika), ale to było za późno. Parkiety w pełni zasłużenie zwyciężyli 4:6 i zostali nowym liderem.

Starcie Old But Good z ERGO Technology & Services S.A. zaczęło się pięknym golem Krzysztofa Józefiaka z 1 minuty. Lecz ERGO szybko się otrząsnęło i za sprawą tria Jan Jabłoński – Piotr Kalinowski – Marek Wójcik już po pierwszej części odskoczyli na 1:5. W drugiej goście raz za razem punktowali rywali, finalnie wygrywając aż 2:12, a to pozwoliło im wskoczyć na pozycję wicelidera.

Na sam koniec zobaczyliśmy w akcji Ministerstwo Obrony Narodowej i Aurovitas. Już w 2 minucie na listę strzelców wpisał się Bartek Sawicki, ale nie minęło 120 sekund, gdy do wyrównania doprowadził Jan Petrosjan. W 13 minucie na 1:2 trafił Robert Warakomski i po pierwszej części mieliśmy 1:2. W 27 minucie Piotr Litwiński uderzył na 2:2, ale ostatnie słowo należało do Granatowych. Na 5 minut przed upływem regulaminowego czasu Michał Małek wykorzystał podanie najlepszego na murawie Jana Petrosjana i dzięki temu Aurovitas triumfowali 2:3. Dla MON-u była to piąta porażka z rzędu i ich sytuacja w tabeli jest na ten moment nie do pozazdroszczenia.

 

BCG War Stars vs ABC Parkiety 4:6

Old But Good vs ERGO Technology & Services S.A. 2:12

Ministerstwo Obrony Narodowej vs Aurovitas 2:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

Schodzimy piętro niżej, do II Ligi. Tu na otarcie Pilot podejmował FC Oldboys. Lider sprawę załatwił już do przerwy. Po koncertowym występie tria Patryk Borowski – Maciej Ignaczewski – Piotr Ignaczewski po pierwszej połowie było 6:0 i już było wiadomo, kto tu będzie górą. Co prawda po wznowieniu gry Oldboje z Zidanem na czele próbowali odrabiać straty, ale przewaga z pierwszej części była zbyt duża. Niebiescy wygrali 6:2 i utrzymali się na szczycie.

W starciu legalalliance.pl z DSV delikatnym faworytem byli zajmujący drugie miejsce Fioletowi, tymczasem to ich przeciwnicy zdominowali w pełni zdominowali te zawody. Po pierwszej odsłonie było 0:3, a w drugiej goście dowodzeni przez duet Adam Aine – Piotr Smoluch podkręcili jeszcze tempo, raz za razem punktując przeciwników. Efekt? Wysokie i w pełni zasłużone zwycięstwo 0:10 i drugi komplet punktów z rzędu dla DSV.

Jednostronne widowisko zobaczyliśmy też w spotkaniu ProService Finteco z USP Zdrowie. Nominalni gospodarze od razu zabrali się do pracy i już po 12 minutach było 3:0 (w czym największy udział miał Kamil Kapica). PS F nie zwalniali tempa, regularnie ostrzeliwując bramkę USP i to dało im wysoką victorię aż 9:0 i awans na pozycję wicelidera. Goście zaś po kolejnym słabym meczu „umocnili się” na ostatnim miejscu.

 

Pilot vs FC Oldboys 6:2

legalalliance.pl vs DSV 0:10

ProService Finteco vs USP Zdrowie 9:0

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

W III Lidze obejrzeliśmy cztery spotkania i już w pierwszym z nich, zobaczyliśmy w akcji lidera. OBI, bo o nich mowa, byli faworytem wtorkowego starcia z Było Strzelać. I nie zawiedli. Nominalni gospodarze po świetnym występie Rafała Abramczuka i Marcina Fotygi bez najmniejszych kłopotów wygrali aż 11:1 i dzięki temu utrzymali się na szczycie.

Dzień później Było Strzelać mieli okazję do rehabilitacji w meczu z Kokosami i tutaj trzeba przyznać, że debiutanci spisali się znacznie lepiej. Po pierwszej, naprawdę wyrównanej odsłonie było 2:2 (w czym największy udział mieli Jakub Pilipczuk i Jakub Brzeski). W drugiej goście dwukrotnie znaleźli drogę do siatki mniej doświadczonych przeciwników i to zadecydowało o ich triumfie 2:4.

Zacięty przebieg miała też rywalizacja WM Warszawa z Niemłodymi Wilkami. W pierwszej części obejrzeliśmy jednego gola autorstwa Pawła Marka po asyście bardzo dobrze dysponowanego Jakuba Popławskiego. Po zmianie stron Warszawiacy kierowani przez Patryka Urbanka poszli na wymianę ciosów, ale Wilki ostatecznie utrzymali dystans jednego gola, zwyciężając 2:3.

Na sam koniec drugą potyczkę rozegrali Kokosy, których przeciwnikiem tym razem była Piłkawka. Goście lepiej weszli w te zawody, bo już po 5 minutach prowadzili 0:1, ale gospodarze prowadzeni przez Władysława Ejsmonta zadali trzy szybkie uderzenia i po 10 minutach zrobiło się 3:1. Ten rezultat utrzymał się do przerwy. Po wznowieniu gry obie drużyny wbiły sobie po dwie sztuki, więc finalnie zadecydowała przewaga z pierwszej połowy. Kokosy po drugiej victorii w tej kolejce (5:3) awansowali do top3.

 

OBI vs Było Strzelać 11:1

Było Strzelać vs Kokosy 2:4

WM Warszawa vs Niemłode Wilki 2:3

Kokosy vs Piłkawka 5:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-1-zasadnicza

 

Przechodzimy do IV Ligi, gdzie na dzień dobry obejrzeliśmy spotkanie FC REVIVAL z DS Teamem. I było to naprawdę ciekawe i obfite w bramki widowisko. Już po 12 minutach FC R kierowani przez Yevhenii Slauto prowadzili 3:0, a po nieco ponad kwadransie mieliśmy 4:1. Lecz goście jeszcze przed upływem pierwszej odsłony zbliżyli się na 4:3, a po zmianie stron ruszyli na rywala. Tym natarciem dowodzili Krzysztof Chmielnik i Przemysław Tyczyński i przyniosło to znakomite efekty. DS T odskoczyli z 4:3 na 4:7 i dopiero w samej końcówce przebudził się REVIVAL. Lecz było za późno, by dogonić rywala, który ostatecznie wygrał 5:7.

W rywalizacji New Cut z LS-Rampą nie było aż tyle emocji. Co prawda NW dość szybko objęli prowadzenie, ale jeszcze w pierwszej części Rampa wyszła na 1:3. Po wznowieniu gry goście za sprawą Mateusza Tymińskiego i Dawida Nowickiego zaczęli konsekwentnie punktować przeciwników, co przyniosło im okazałe i w pełni zasłużone zwycięstwo aż 2:12.

LS-Rampa po środowym triumfie w czwartek wyszła ponownie na plac. Tym razem naprzeciw nich stanął Henkel Polska i tutaj było zdecydowanie więcej emocji. Na przerwę Henkel dzięki współpracy Rafała Biedzie i Szymona Miki schodził przy stanie 1:4. Ale w drugiej odsłonie Rampa zaczęła swoją pogoń. Którą napędzał duet Mateusz Tymiński – Patryk Pułkownik. Po 27 minutach było już tylko 3:5, a końcówka należała do gospodarzy. W tym czasie LS-Rampa zadała oponentom trzy zabójcze ciosy i to im przyniosło drugą w tej kolejce victorię, tym razem 6:5, połączoną z awansem na pozycję lidera.

 

FC REVIVAL vs DS Team 5:7

New Cut vs LS-Rampa 2:12

LS-Rampa vs Henkel Polska 6:5

SM Warszawa vs New Cut 3:0 (w.o.)

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-1-zasadnicza

 

Na sam koniec została nam V Liga, w której zmagania rozpoczęliśmy od konfrontacji dwóch ekip bijących się o czołowe lokaty, czyli Lagardere Travel Retail i Mobbyn Rangers. Mecz na szczycie nie zawiódł kibiców. W pierwszej połowie obie drużyny wbiły sobie po dwie sztuki, a w drugiej części trwała wymiana ognia aż do 25 minuty. Lecz potem dzięki duetowi Tomek Hermanowski - Paweł Milczar Lagardere z 3:3 odskoczyli dość szybko na 6:3. Goście nie podawali się i dowodzeni przez Pawła Wycecha zdołali zmniejszyć w końcówce straty na 6:5, ale na więcej zabrakło im czasu. LTR dzięki temu niezwykle cennemu zwycięstwu umocnili się na pozycji lidera.

Coraz wyżej w tabeli jest Logifact. Czerwoni nie najlepiej zaczęli spotkanie z Manchesterem (goście już w 4 minucie objęli prowadzenie po golu niezawodnego Valeriego Sumareva), ale w 14 minuty do wyrównania doprowadził Krzysztof Obroślak. Po chwili było już 2:1 i ten stan utrzymał się do przerwy. Niedługo po zmianie stron na 3:1 poprawił Przemysław Pawelec, a potem gospodarze przejęli w pełni kontrolę nad rywalami. Na finiszu dokładając jeszcze dwa gole. Logifact w pełni zasłużenie triumfował 5:1, co pozwoliło im wskoczyć do top3.

 

Lagardere Travel Retail vs Mobbyn Rangers 6:5

Logifact vs Manchester 5:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/v-liga