Za nami już 4. tydzień rywalizacji weekendowej i chociaż dalecy jesteśmy od wyłonienia medalistów, to powoli zaczęły nam się kształtować tabele w obu ligach. W Ekstraklasie stawce z kompletem punktów przewodzą Husaria Mokotów 2 i SND, na pierwszym szczeblu zaś zimą bezbłędnie grają FC InterTeam oraz FC Oldboys! Zapraszamy na podsumowanie 4. kolejki Ligowiec Weekend!

W Ekstraklasie 4. kolejkę rozpoczęliśmy meczem na szczycie pomiędzy Husarią Mokotów 2 i ERGO Technology & Services S.A.. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy prowadzili 2:0, ale w drugiej ERGO kierowani przez Piotra Kalinowskiego szybko wyrównali, a w 41 minucie wyszli na 2:3. Co tylko podrażniło Husarzy, którzy na finiszu za sprawą duetu Tomek Hubner – Marek Wdowiński wypunktowali rywali, wygrywając finalnie 7:3. I to pozwoliło im zostać nowym liderem.

Sporo obiecywaliśmy sobie po starciu Chwastu Lotosu z AZS PJATK i trzeba przyznać, że obie ekipy nie zawiodły oczekiwań. Od początku swoje warunku narzucił Chwast, a prawdziwe spustoszenie w defensywie AZS-u robił Piotr Ignaczewski. Niemniej, jeszcze przed przerwą goście zdołali zniwelować straty do dającego nadzieję 5:3. Lecz po zmianie stron CL, mimo prób PJATK, utrzymywali dystans i ostatecznie pokonali Akademików 8:5.

Sporo goli padło też w rywalizacji Cervinusa ze Spowolnionymi. W pierwszej odsłonie Niebiescy dowodzeni przez Adama Laakela osiągnęli przewagę w wysokości 1:4, a po pół godzinie tych zawodów udało im się podwyższyć na 1:5. Bordowi próbowali gonić, głównie z pomocą Wiktora Balcera, ale drużyna w niebieskich koszulkach nie pozwoliła oponentom rozwinąć skrzydeł. I to zaowocowało zwycięstwem 4:7, co dało Spowolnionym premierowe 3 punkty w tym sezonie.

Coraz gorzej wygląda sytuacja Hmmm FC. Jedna z rewelacji po 4. seriach gier wciąż ma zerowy dorobek. Tym razem Błękitni ulegli DMN Yebañsk 4:6. W pierwszej części byliśmy świadkami wymiany ognia, ale nieco skuteczniejsi byli DMN, którzy do szatni schodzili przy stanie 3:5 (w czym największy udział mieli Norbert Strachota oraz Adam Krawczyk). Po wznowieniu gry goście poprawili na 3:6 i mimo prób Żenii Antonova, dowieźli wygraną, która pozwoliła im awansować na szóstą pozycję.

Na koniec zobaczyliśmy w akcji SND i Polisquad. I to były niezwykle zacięte zawody. W 12 minucie na listę strzelców wpisał się Ayhan Emiroglu, ale w odpowiedzi mieliśmy bramkę z 21 minuty niezawodnego Jacka Gomulskiego. Rezultat 1:1 utrzymywał się aż do 37 minuty. Wtedy to na 2:1 trafił Adam Sobczak, dając brygadzie znad Dolinki trzeci komplet oczek z rzędu i, w efekcie, drugie miejsce w ligowej stawce.

 

Husaria Mokotów 2 vs ERGO Technology & Services S.A. 7:3

Chwast Lotosu vs AZS PJATK 8:5

Cervinus vs Spowolnieni 4:7

Hmmm FC vs DMN Yebañsk 4:6

SND vs Polisquad 2:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

Przechodzimy do I Ligi, gdzie jako pierwsi na placu zameldowali się FC K.A.C. i The Villa. W meczu o przełamanie faworytem byli Kace, ale po kwadransie dość nieoczekiwanie to goście prowadzili 1:2. Lecz jeszcze w pierwszej odsłonie gospodarze wyszli na 3:2, a w drugiej kierowani przez Kamila Kozłowskiego i Konrada Kucharskiego zdominowali wydarzenia na murawie, triumfując w pełni zasłużenie 7:2. Co dało FC K.A.C. premierowe 3 oczka w tym sezonie.

Wielki emocji nie było też w konfrontacji AB MED-Serwis z FC REVIVAL. Dla obu ekip była to walka o pierwsze zdobycze w tym sezonie, ale tutaj od samego startu lepiej prezentowali się się gospodarze, którzy z pomocą Husseina Shalabiego do szatni schodzili przy stanie 3:0. Po wznowieniu gry do Shalabiego dołączył Kuba Kazubek i AB MED odskoczył już na 7:0. Dopiero w samej końcówce goście zdołali zdobyć honorową bramkę na 7:1, ale to było wszystko, na co ich stać minionej niedzieli.

Szlagierowe starcie między WARRIORS-REAL i FC InterTeam do przerwy było bardzo zacięte, zresztą wynik 1:1 tego najlepszym świadectwem. Ale po zmianie stron lider dowodzony przez duet Vitalii Leniv – Aliaksiej Kiryianov zaczął punktować rywali, a do tego znakomicie między słupkami spisywał się Bohdan Horokhov. Efekt? Inter aż trzykrotnie znajdywał drogę do siatki, zachowując przy tym czyste konto w drugiej połowie. Co pozwoliło im wygrać 1:4 i utrzymać się na szczycie tabeli.

Najbardziej wyrównane w 4. kolejce było spotkanie pomiędzy Fennecs i ESFT Warszawa. W pierwszej części drużyna z Algierii szybko odskoczyła na 3:1 i od tego momentu zaczęła się pogoń ESFT, co dało nam klasyczną wymianę ciosów. U gospodarzy strzelali Kouidri Hamza i Ait Ouhayoune Tarik, u gości zaś ofensywą dowodził Adrian Wrona przy wsparciu Stanisława Roguskiego. Warszawiacy niemal przez cały mecz musieli gonić (było 1:0, 3:1, 5:3, 6:4, 6:6, 7:6), ale dosłownie na samym finiszu po golu Wrony udało im się uratować punkt (7:7).

Na koniec czekała nas potyczka FC Football Team z FC Oldboys. W pierwszej części byliśmy świadkami tylko jednego gola (Hai w 2 minucie po asyście najlepszego na placu Hung Cota), a potem gospodarze próbowali wyrównać, ale dobrze bronił Duc Anh. A jego koledzy z przodu imponowali skutecznością po przerwie, gdyż dołożyli jeszcze 5 trafień, tylko raz pozwalając się pokonać. Odboje zgarnęli czwarty z rzędu skalp tej zimy i utrzymali się na pozycji wicelidera.

 

FC K.A.C. vs The Villa 7:2

AB MED-Serwis vs FC REVIVAL 7:1

WARRIORS-REAL vs FC InterTeam 1:4

Fennecs vs ESFT Warszawa 7:7

FC Football Team vs FC Oldboys 1:6

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/i-liga