Za nami już czwarta tura zmagań w biznesie. W minionym tygodniu nie zabrakło niespodzianek i ciekawych wyników. W Ekstraklasie w meczu na szczycie TK Ubezpieczenia rzutem na taśmę pokonali Grospol.pl, na pierwszym froncie zaś BCG War Stars minimalnie wygrali z Ministerstwem Obrony Narodowej. Na drugoligowych boiskach Pilot po wymianie ciosów nieznacznie zwyciężył z legalalliance.pl, w III Lidze z kolei dość niespodziewanie OBI ulegli Kokosom. Na czwartym poziomie sporym zaskoczeniem był tylko remis lidera Transstreamu z DS Teamem i na koniec, na piątym levelu, efektowny triumf zanotowali Lagardere Travel Retail. Zapraszamy na podsumowanie 4. kolejki w Ligowiec Biznes!

W Ekstraklasie zaczęliśmy od mocnego uderzenia, czyli od spotkania dwóch kandydatów do tytułu – TK Ubezpieczenia i Grospol.pl. Mecz na szczycie nie zawiódł oczekiwań. Już na początku oba zespoły wbiły sobie po bramce, ale już przed przerwą gościom udało się wyjść na 1:2. Tuż po wznowieniu gry Grospol podwyższył na 1:3 i TK U znaleźli się w naprawdę trudnej sytuacji. Z której wyszli zwycięsko. W 32 minucie gospodarze złapali kontakt, nie minęło 120 sekund, gdy zrobiło się 3:3. Wydawało się, że to starcie skończy się podziałem punktów, tymczasem w dosłownie ostatniej chwili Łukasz Grochala zagrał do najlepszego na murawie Vitali Lelyuha, a ten trafił na 4:3. I dzięki temu TK Ubezpieczenia z kompletem oczek umocnili się na szczycie stawki.

Na drugie miejsce, dość nieoczekiwanie, awansowali Saints United. Beniaminek mierzył się z Inter Europolem i od samego startu ta rywalizacja była niezwykle zacięta. Do przerwy było 2:2, a w drugiej połowie goście kierowani przez Łukasza Kosa dwukrotnie odskakiwali rywalom (na 2:4 i na 4:7). Inter jednak nie składał broni i na samym finiszu zdołał dwukrotnie znaleźć drogę do sieci i mieliśmy już 6:7. Na więcej jednak Europolowi nie wystarczyło czasu i trzy oczka powędrowały na konto Świętych.

PKO Ubezpieczenia także wygrali swoje starcie, chociaż Spowolnieni sprawili im sporo problemów. Niebiescy prowadzili 1:0 po trafieniu z 9 minuty, ale przed upływem pierwszej odsłony obrońcy tytułu wyrównali. Po zmianie stron wynik wciąż oscylował wokół remisu, ale w końcowym fragmencie tej potyczki sprawy w swoje ręce wziął niezawodny Kamil Zawistowski. W ostatnich 10 minutach napastnik PKO miał udział przy 3 bramkach na 4 strzelone przez gości (Spowolnieni zdobyli 2 gole w tym czasie), co przyniosło triumf w wysokości 4:7. I awans do top3.

 

TK Ubezpieczenia vs Grospol.pl 4:3

Inter Europol vs Saints United 6:7

Spowolnieni vs PKO Ubezpieczenia 4:7

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Pora na I Ligę, gdzie zmagania otworzyli ABC Parkiety i Old But Good. Już po 3 minutach było 2:1, ale w 9 minucie Fioletowi po uderzeniu Patryka Tywonka odskoczyli na 3:1. Na początku drugiej odsłony Niebiescy dowodzeni przez Jarosława Senatora odrobili straty i zrobiło się nagle 3:3. Ten stan utrzymywał się niemal do samego finiszu. Po pełnej emocji końcówce gospodarze w 39 minucie zadali decydujący cios. Wówczas to najlepszy na murawie Grzegorz Spytek zagrał do Łukasza Krupy, a ten trafił na 4:3, zapewniając ABC komplet oczek.

W rywalizacji Ministerstwa Obrony Narodowej z BCG War Stars także nie brakło mocnych wrażeń. Faworytem był tu aktualny lider, ale spodziewaliśmy się, że będący w dołku MON sprawi rywalom sporo problemów. Tak też było w istocie. W pierwszej części obie drużyny wbiły sobie po sztuce, a drugiej Ministerstwo po uderzeniu Krzysztofa Dębowskiego wyszło na 2:1. Po nieco ponad pół godzinie gry wyrównał Tomasz Chlebowski, a w 35 minucie ten sam zawodnik zanotował asystę przy golu na 2:3 Krzysztofa Blochera. I, jak się okazało, ta akcja przesądziła o wygranej War Stars.

Jako ostatni na boisku stawili się Aurovitas i ERGO Technology & Services S.A.. Na przerwę ERGO schodziło przy stanie 1:3 (co było zasługą tria Marek Wójcik – Piotr Kalinowski – Jan Jabłoński), a po zmianie stron goście podwyższyli na 1:5. Gospodarze próbowali odrabiać straty za sprawą Macieja Napieraja, ale to goście byli dwa razy bardziej skuteczni, co przełożyło się na rezultat 4:8. I, w konsekwencji, awans do czołowej trójki.

 

ABC Parkiety vs Old But Good 4:3

Ministerstwo Obrony Narodowej vs BCG War Stars 2:3

Aurovitas vs ERGO Technology & Services S.A. 4:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

Przechodzimy do II Ligi, gdzie jako pierwsi na placu stawili się ProService Finteco i FC Oldboys. Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy w 6 minucie objęli prowadzenie po uderzeniu Tomasza Hubnera. Jednak nie minęło 120 sekund i było już 1:2 dla FC O. Oldboje kierowani przez Duonga atakowali cały czas, ale świetnie w bramce spisywał się Łukasz Gołębiewski. Ale w drugiej części, mimo jego starań, goście jeszcze trzykrotnie odnajdywali drogę do sieci (a PS F raz, na samym finiszu). Stąd też FC Oldboys zasłużenie triumfowali 2:5.

Rywalizacja USP Zdrowie z DSV rozstrzygnęła się już w pierwszej połowie. Duet Adam Aine – Piotr Smoluch zrobił różnicę, która zaowocowała wynikiem 0:5 do przerwy. USP próbowali atakować, bardzo dobrze między słupkami spisywał się Bartek Bielak. Po wznowieniu gry gospodarze starali się odgryzać, ale DSV wciąż byli niezwykle skuteczni. I to przyniosło im efekt w postaci efektownego zwycięstwa aż 2:10.

Na sam koniec obejrzeliśmy mecz na szczycie pomiędzy legalalliance.pl i Pilotem. Po pierwszej odsłonie Niebiescy prowadzili 2:4 (co było rezultatem sporej niefrasobliwości w defensywie Fioletowych), a po zmianie stron goście atakowali nadal. I dzięki postawie Szymona Binkiewicza i przede wszystkim Piotra Ignaczewskiego powiększyli swoją przewagę do 3:7. Nie był to jednak koniec emocji. Piotr Cybula z Robertem Łatasiem wzięli się do pracy i gospodarze ruszyli w pogoń za rywalem. Udało im się zbliżyć na 6:7, były nawet okazje na remis, ale ostatecznie Pilot dowiózł wygraną i został nowym liderem.

 

ProService Finteco vs FC Oldboys 2:5

USP Zdrowie vs DSV 2:10

legalalliance.pl vs Pilot 6:7

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

Sporo działo się też w III Lidze. Tam rozpoczęliśmy meczem Było Strzelać z Plusem. Po pierwszej części obrońcy tytułu prowadzili 0:2, a w drugiej kierowani przez Czarka Śledziaka i Kamila Jagiełło pokojnie powiększyli przewagę aż do 0:6. W samej końcówce nominalni gospodarze mieli zryw (hat-trick Mohameda Alsarrafa), ale ten miał miejsce zbyt późno. Stąd też Plus wygrał 3:6 i wskoczył na 2 lokatę.

W konfrontacji OBI z Kokosami faworytem był aktualny lider, ale Fioletowi dzięki współpracy Kamila Łyżwy z Mateuszem Jankowskim po pierwszej odsłonie dość niespodziewanie prowadzili 1:3. Po zmianie stron nominalni gospodarze ruszyli na rywali i w końcu ich dogonili (po 3:3 minutach mieliśmy 4:4). Lecz ostatnie słowo należało do gości. W 35 minucie najlepszy na placu Jankowski trafił na 4:5 i dzięki temu Kokosy sięgnęły po premierową victorię w tym sezonie.

Po serii trzech porażek przełamali się WM Warszawa. Spotkanie z Piłkawką lepiej zaczęło się dla Żółto-czarnych (2:0 po 12 minutach), ale goście niemal natychmiast wyrównali i do przerwy mieliśmy 2:2. Tuż po wznowieniu gry obie ekipy wbiły sobie po sztuce, ale potem WM W dowodzeni przez duet Łukasz Świercz – Adrian Pilczewski zaczęli dominować na murawie i na efekty nie trzeba było długo czekać. Finalnie WM Warszawa zwyciężyli 3:7 i awansowali na 6 pozycję.

Na sam koniec obejrzeliśmy w akcji Niemłode Wilki oraz LS Airport Services. W 10 minucie NW strzelili na 1:0 i ten stan utrzymywał się aż do 36 minuty. Wówczas to na 2:0 podwyższył Paweł Marek. Wydawało się, że Wilki zgarną pełną pulę, ale na samym finiszu Krzysztof Zając skompletował dublet, ratując jeden punkt dla swojego zespołu (2:2).

 

Było Strzelać vs Plus 3:6

OBI vs Kokosy 4:5

Piłkawka vs WM Warszawa 3:7

Niemłode Wilki vs LS Airport Services 2:2

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-1-zasadnicza

 

Bardzo ciekawe rozstrzygnięcia padły w IV Lidze. Już w pierwszym meczu, pomiędzy LS-Rampą i Aecom EC, mieliśmy małą niespodziankę. A to dlatego, że niepokonana dotąd Rampa przegrała 3:6. Już po 3 minutach było 0:2, a po pierwszej połowie Zieloni prowadzili 1:3. Po zmianie stron gospodarze starali się odrabiać (za sprawą Patryka Pułkownika), ale goście nie pozwolili im rozwinąć skrzydeł, a do tego w samej końcówce Bartosz Cieślak przypieczętował swój znakomity występ dubletem.

W następnym spotkaniu mieliśmy jeszcze bardziej nieoczekiwany wynik. A to dlatego, że prowadzący w stawce Transstream tylko zremisował z ostatnim wówczas DS Teamem 3:3. Zaczęło się zgodnie z planem. Już po kwadransie było 3:0 dla lidera, ale w drugiej części DS T ruszyli w pogoń. Którą dowodził Krzysztof Chmielnik. Już po 27 minutach było 3:3 i ten stan, mimo okazji obu ekip, utrzymał się do końca.

Mnóstwo emocji mieliśmy też w konfrontacji SM Warszawa z FC REVIVAL. Po 9 minutach FC R dowodzeni przez Eduarda Aleksandrovicha (4 gole i 1 asysta w tych zawodach) dość niespodziewanie wygrywali z obrońcami tytułu aż 0:4. Lecz SM W, po takich szokującym starcie, dość szybko się obudzili i dzięki współpracy Ireneusza Calskiego i Adrianach Wierciocha zaczęli gonić przeciwników. Na tyle skutecznie, że po niespełna pół godzinie gry zrobiło się 5:4. Potem obie drużyny postawiły na wymianę ognia, ale ostatecznie gospodarze po pełnym dramaturgii finiszu zwyciężyli 7:6.

Czwartą kolejkę zamknęliśmy rywalizacją Henkel Polska z New Cut. I tutaj już wielkich sensacji nie było. Do przerwy Henkel dzięki świetnej postawie Krystiana Sutkowskiego odskoczył debiutantom na 2:0. Chociaż goście mieli swoje szanse, ale dobrze bronił Tomek Sitarczuk. Tuż po zmianie połów HP odskoczyli na 3:0 i NC znaleźli się w trudnym położeniu. W 36 minucie było już po wszystkim, gdyż Biało-czerwoni poprawili na 4:0, ale na 60 sekund przed ostatnią syreną New Cut po uderzeniu Piotra Kiewesza zdobyli honorowego gola (4:1).

 

LS-Rampa vs Aecom EC 3:6

Transstream vs DS Team 3:3

SM Warszawa vs FC REVIVAL 7:6

Henkel Polska vs New Cut 4:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-1-zasadnicza

 

I na zwieńczenie naszego podsumowanie została nam V Liga. W tej 4. kolejkę otworzyli Lagardere Travel Retail i Manchester. Nie było tu żadnej niespodzianki. Lider już po 7 minutach prowadził 4:0, ale goście próbowali nadążyć za rywalem i po niespełna kwadransie zrobiło się 4:2. LTR jednak niemal natychmiast opanował sytuację i zaczął punktować oponentów, w czym prym wiodło trio Artur Arasimowicz – Paweł Milczar – Radek Lenczewski. Efekt? Efektowna, wysoka i w pełni zasłużona wygrana 12:2 i utrzymanie się na pierwszym miejscu.

Na drugą lokatę wskoczył Mobbyn Rangers. MR byli faworytem starcia z NASK United i pierwsza odsłona, po której było 2:0 (gole Mariusza Szymanika i Pawła Wycecha), w pełni potwierdziła te prognozy. W drugiej Mobbyn kierowani przez wyżej wspomniany duet jeszcze podkręcili tempo i to zaowocowało pewnym zwycięstwem 6:1, dzięki któremu ta załoga utrzymała kontakt z liderem.

Najbardziej wyrównane było spotkanie Logifactu z Montownią Rozrywki. Chociaż po 17 minutach gospodarze odskoczyli na 3:0. Lecz goście nie składali broni i ruszyli w pogoń, którą prowadził Michał Dębski. Po pierwszej części było 4:1 (dzięki postawie Krzysztofa Obroślaka), ale w drugiej Montownia coraz mocniej zbliżała się do oponentów i bliska była remisu. Ostatecznie jednak Logifact, po nerwowym finiszu, okazał się jednak nieznacznie lepszy, triumfując 6:5.

 

Lagardere Travel Retail vs Manchester 12:2

Mobbyn Rangers vs NASK United 6:1

Logifact vs Montownia Rozrywki 6:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/v-liga