„Ruszyła machina” – to określenie śmiało możemy użyć w stosunku do naszych rozgrywek biznesowych. W trzecim tygodniu zmagań rozegraliśmy aż 19 spotkań na 6 poziomach i trzeba przyznać, że działo się naprawdę wiele. I jest o czym pisać. W Ekstraklasie sporą niespodziankę sprawił beniaminek Saints United, który pokonał obrońców tytułu PKO Ubezpieczenia. Na pierwszym szczeblu zaś przeżyliśmy niemałą konsternację, gdyż padł dawno niewidziany w naszej lidze bezbramkowy remis (w starciu BCG War Stars i ERGO Technology & Services S.A.). Na drugoligowych murawach na czele znaleźli się legalalliance.pl, na trzecim froncie trzecią wygraną z rzędu zgarnęło OBI. Na czwartym poziomie podwójne zwycięstwa zanotowali Transstream i LS-Rampa i na koniec, na piątym levelu Montownia Rozrywki pokonała Mobbyn Rangers. Zapraszamy na podsumowanie 3. kolejki w Ligowiec Biznes!

Nasze podsumowanie zaczniemy od Ekstraklasy, gdzie w pierwszym spotkaniu byliśmy świadkami starcia pomiędzy Saints United i PKO Ubezpieczenia. Obrońcy tytułu już w 2 minucie wyszli na 0:1 po trafieniu Pawła Dąbrowskiego, ale potem sprawy w swoje ręce wziął Kuba Ćwik, który jeszcze przed upływem pierwszej części skompletował hat-tricka. Tuż po wznowieniu gry na 4:1 poprawił Filip Rostkowski, a niedługo później Ćwik po raz czwarty wpisał się na listę strzelców. Ostatecznie było 5:2, co było tyleż niespodziewanym wynikiem, co w pełni zasłużonym.

Następnie na boisku zameldowali się TK Ubezpieczenia i Spowolnieni. Faworytem była tu ekipa lidera i przez większą część mecz ten toczył się pod dyktando gości. Już po pierwszej odsłonie było 3:0 (w czym największy udział miał Łukasz Grochala), a po zmianie stron gospodarze podwyższyli jeszcze na 5:1. Na samym finiszu jednak Niebiescy za sprawą Robina Bjalona nieco postraszyli TK U zbliżając się na 5:3, ale na więcej im zabrakło czasu. Stąd też TK Ubezpieczenia sięgnęli po trzeci komplet punktów z rzędu.

Lecz po piętach depcze im Grospol.pl. Załoga w niebieskich koszulkach mierzyła się z Interem Europol i nie była to dla nich łatwa potyczka, wynik 4:3 tego najlepszym świadectwem. Do przerwy obie drużyny wbiły sobie po sztuce, na początku drugiej połowy było podobnie i stan 2:2 utrzymywał się aż do 34 minuty. Wtedy to duet Dominik Skorża – Piotr Litwiński pozwolił gospodarzom odskoczyć na 4:2, ale Inter walczył i w ostatnich sekundach po drugim tego dnia golu Tomka Piórkowskiego zbliżył się na 4:3. Ale Grospol ostatecznie dowiózł wygraną i utrzymał dystans do lidera.

 

Saints United vs PKO Ubezpieczenia 5:2

TK Ubezpieczenia vs Spowolnieni 5:3

Grospol.pl vs Inter Europol 4:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Przeskakujemy do I Ligi, gdzie na dzień dobry grali Ministerstwo Obrony Narodowej i ABC Parkiety. MON zimą póki co nie prezentował się najlepiej i ten mecz potwierdził mały kryzys w tej drużynie. Fioletowi sprawę załatwili jeszcze w pierwszej części. Po świetnej współpracy Grzegorza Spytka, Łukasza Krupy i Rafała Pawlika było 0:4. Po wznowieniu gry gospodarze próbowali odrabiać, ale Piotr Dziuba do ostatniego gwizdka zachował czyste konto. ABC Parkiety zasłużenie wygrali i dzięki temu umocnili się w czołówce.

Do ciekawej sytuacji doszło w starciu BCG War Stars z ERGO Technology & Services S.A.. A to dlatego, że padł tu od dawien dawna niewidzialny w naszych rozgrywkach wynik 0:0. Obie ekipy broniły bardzo szczelnie, a w przodzie szwankowała skuteczność, zatem skończyło się na bezbramkowym remisie. Co, jak wspominaliśmy, rzadko się zdarza w Ligowcu. Przypuszczamy, że w ciągu ostatnich 5 lat nie było ani jednego takiego rezultatu :)

Bramki, i to sporo, zobaczyliśmy za to w konfrontacji Old But Good z Aurovitas. Zgodnie z zapowiedzią były to zacięte zawody. Po 12 minutach goście prowadzili 0:2 po uderzeniach Krzysztofa Pawlaka i Kacpra Jackowicza, ale OBG po kwadransie złapali kontakt, a po przerwie wyrównali bramką Mateusza Jancarza. W odpowiedzi Granatowi odskoczyli na 2:4, ale w 35 minucie było już tylko 3:4. Lecz w samej końcówce najlepszy na placu Robert Warakomski zrobił różnicę, dając Aurovitasowi zwycięstwo 3:6.

 

Ministerstwo Obrony Narodowej vs ABC Parkiety 0:4

BCG War Stars vs ERGO Technology & Services S.A. 0:0

Old But Good vs Aurovitas 3:6

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

Pora na II Ligę. Tu wystartowaliśmy środowym meczem DSV z legalalliance.pl. Pierwsza połowa to była klasyczna wymiana ciosów. Wynik tu się zmieniał jak w kalejdoskopie, ale finalnie do przerwy było 3:3. Ale po zmianie stron niezawodny Robert Łataś z Piotrem Cybulą zaczęli robić różnicę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Fioletowi odskoczyli na 3:9 i dopiero na samym finiszu gospodarze po trafieniu Piotra Smolucha zdołali zmniejszyć rozmiary porażki do 4:9. Legalalliance.pl po tej wygranej awansowali na pozycję lidera.

Do czołowej trójki wskoczyli też ProService Finteco. Rywalizacja z USP Zdrowie przebiegała dość podobnie do tego, co widzieliśmy w środę. Po pierwszej, wyrównanej połowie było 2:2, a po wznowieniu gry inicjatywę przejęła jedna z drużyn. Było to PS F, którzy dowodzeni przez duet Kamil Kapica – Przemek Wojtachnio zaczęli regularnie punktować rywali, co oczywiście znalazło przełożenie na rezultat. Ostatecznie goście po naprawdę dobrym występie w pełni zasłużenie zwyciężyli 2:8 i dzięki temu zameldowali się w top3.

 

DSV vs legalalliance.pl 4:9

USP Zdrowie vs ProService Finteco 2:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

W III Lidze zmagania otworzyliśmy wtorkowym starciem WM Warszawa i OBI. Lider dzięki współpracy Rafała Abramczuka i Macieja Kulika już po 11 minutach odskoczył na 0:4, ale gospodarze po dublecie Patryka Urbanka jeszcze przed upływem pierwszej części wrócili do gry. Lecz na początku drugiej faworyci szybko opanowali sytuację boiskową, zdobywając jeszcze trzy bramki i było już po wszystkim. Na finiszu obie załogi wbiły sobie jeszcze po sztuce i finalnie było 3:8.

W czwartek jako pierwsi na murawie stawili się Piłkawka i LS Airport Service. W 10 minucie na 1:0 trafił Max Kruk, ale odpowiedzią gości był dublet Piotra Zduńskiego, który tym razem wystąpił w polu. Po pierwszej odsłonie było zatem 1:2. Na starcie drugiej Lotnicy poprawili na 1:3, a potem spokojnie czekali na zadanie kolejnych ciosów. Udało się nawet podwyższyć na 1:5, ale w ostatnich sekundach Żółto-czarni zmniejszyli rozmiary porażki na 2:5. LS Airport Service po drugim triumfie z rzędu utrzymali się w ścisłej czołówce.

Do tej powoli dobijają też Niemłode Wilki, którzy pokonali Było Strzelać 4:1. Chociaż to debiutanci lepiej weszli w ten mecz, golem Grzegorza Rudy z 2 minuty. Ale po niecałym kwadransie dublet skompletował Tomek Kaniewski i do przerwy mieliśmy 2:1. W drugiej odsłonie Wilki, mimo starań oponentów, dołożyli jeszcze dwa trafienia, co po dwóch remisach pozwoliło im na premierową victorię tej zimy.

Na zobaczyliśmy w akcji Plus i Kokosy. Do przerwy było tutaj 3:1 dla Błękitnych (w czym największy udział mieli Michał Burzyński i Tomasz Ścibor), a tuż po wznowieniu gry nominalni gospodarze podwyższyli na 5:1. I wydawało się, że to koniec emocji, tymczasem goście dowodzeni przez Emila Szymochę rzucili się w pościg. I po fantastycznej końcówce bliscy byli dogonienia przeciwników, ale po ostatnim gwizdku o tego jednego gola lepszy był Plus (6:5).

 

WM Warszawa vs OBI 3:8

Piłkawka vs LS Airport Services 2:5

Niemłode Wilki vs Było Strzelać 4:1

Plus vs Kokosy 6:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iii-liga-runda-1-zasadnicza

 

Najwięcej, bo aż pięć meczów, obejrzeliśmy na czwartym szczeblu. I tu już na otwarcie czekało nas starcie SM Warszawa z debiutującą w naszym gronie LS-Rampą. Już po 12 minutach było 0:2 po dublecie Bartosza Wojdowskiego, ale obrońcy tytułu jeszcze przed upływem pierwszej odsłony zdołali wyrównać. Jednak w drugiej Rampa ponownie odskoczyła rywalom i chociaż ci do ostatnich sekund bili się o korzystny rezultat, to skończyło się na minimalnym 3:4 dla gości.

Znacznie mniej emocji było w rywalizacji Transstreamu z Henkel Polska. Zespół w białych trykotach kierowany przez Serhija Novokhatskiego szybko wyszedł na 2:0 i ten stan utrzymywał się aż do 27 minuty. Wtedy to gospodarze za sprawą Novakhatskiego podwyższyli na 3:0, a potem, już na finiszu, zadali jeszcze dwa skuteczne uderzenia, co dało im pewne i w pełni zasłużone zwycięstwo 5:0.

W spotkaniu Aecom EC z FC REVIVAL byliśmy świadkami szalonej wymiany ognia. Już po 8 minutach było 4:4 (!), ale następnie goście przejęli inicjatywę i dowodzeni przez Eduarda Aleksandrovicha i Andrei’a Hrybaua wyprowadzili cztery nokautujące ciosy. Po pierwszej połowie było zatem 4:8. Po zmianie stron tempo nieco uspokoiło się, ale po pół godzinie gry Revival przerwał impas, poprawiając na 4:9. Zieloni nie zamierzali odpuszczać i rzucili się w pogoń, w Serhii Novokhatskyiczym prym wiódł duet Hubert Ciarka – Mateusz Serafin. Ostatecznie było całkiem blisko (7:9), ale trzy oczka powędrowały na konto gości.

To tyle na wtorek. W środę po raz kolejny na murawie stawił się Transstream, który mierzył się z New Cut. Lepiej w te zawody weszli debiutanci, już w 1 minucie zdobywając swojego premierowego gola w Ligowcu (autorstwa Pawła Grzelca), ale gospodarze odpowiedzieli dwoma bramkami Vladyslava Serheieva. Wydawało się, że drużyna w białych strojach dowiezie wynik do przerwy, ale wtedy Grzelec po raz drugi znalazł drogę do siatki. Po wznowieniu gry obie ekipy grały twardo, ale strzelał już tylko jeden zawodnik. Konkretnie Serheiev, który jeszcze dwukrotnie wpisał się do protokołu. A że z tyłu na „zero” zagrał Artem Bogatikov, to było 4:2.

Na koniec, już w czwartek, DS Team podejmował LS-Rampę, dla której była to druga potyczka w tej kolejce. Gospodarze otworzyli rezultat w 9 minucie, ale tym prowadzeniem cieszyli się ledwo 60 sekund, gdyż po chwili na 1:1 uderzył Patryk Pułkownik. I to był początek jego show. Napastnik Rampy tego sześciokrotnie pokonywał golkipera przeciwników, a do tego dorobku dołożył jeszcze asystę. I dzięki temu gości po dość jednostronnym widowisku wygrali 1:8.

 

SM Warszawa vs LS-Rampa 3:4

Transstream vs Henkel Polska 5:0

Aecom EC vs FC REVIVAL 7:9

Transstream vs New Cut 4:2

DS Team vs LS-Rampa 1:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/iv-liga-runda-1-zasadnicza

 

Na sam koniec została nam V Liga, gdzie jako pierwsi na boisku stawili się Manchester i NASK United. W pierwszej odsłonie obie ekipy wbiły sobie po sztuce (dla gospodarzy Vitalii Sumarev, dla gości Jan Zgorzelski). Tuż po wznowieniu gry Zgorzelski po raz drugi wpisał się na listę strzelców, zespół w czerwonych trykotach nie składał broni. I kierowany przez trio Sumarev – Jan Lenkiewicz – Oleksander Popov odskoczył na 5:2. NASK w samej końcówce zdołał zmniejszyć jeszcze straty do 5:3, ale na więcej zabrakło czasu i premierowe trzy oczka trafiły na konto Manchesteru.

Następnie na murawie zameldowali się Montownia Rozrywki i Mobbyn Rangers. Do przerwy obejrzeliśmy jednego gola, autorstwa Krzysztofa Mamly, a na kolejną bramkę musieliśmy czekać aż do 29 minuty. Wówczas Mamla skompletował dublet i było już 2:0. Rangers walczyli ambitnie do ostatnich sekund i w 40 minucie zdołali trafić na 2:1 po uderzeniu Damiana Górniaka. Lecz finalnie Montowania dowiozła zwycięstwo i dzięki temu awansowała na pozycję wicelidera, zrzucając Mobbyn na trzecią lokatę.

 

Manchester vs NASK United 5:3
Montownia Rozrywki vs Mobbyn Rangers 2:1

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-biznes/v-liga