W minioną niedzielę oficjalnie zamknęliśmy zimowy sezon w rozgrywkach weekendowych. I było to zakończenie z przytupem, gdyż w Ekstraklasie w wyścigu o dwa wolne miejsca na podium udział wzięło aż 6 drużyn. Finalnie srebrne medale trafiły do Chwastu Lotosu, a na trzeciej pozycji wylądowała Husaria Mokotów 2. Ciekawi było też w I Lidze. Mimo że tutaj kwestia top3 była już rozstrzygnięta, to padło kilka zaskakujących wyników. Przede wszystkim FC K.A.C. pokonał nowo koronowanych mistrzów FC Oldboys (dla który była to pierwsza strata punktów w sezonie), ale to nie wszystko, co się działo na pierwszym szczeblu. Zapraszamy na podsumowanie 11., ostatniej kolejki w Ligowiec Weekend!

W Ekstraklasie przed zamykającą zimę kolejką w tabeli panował ogromny galimatias, a chętnych na dwa ostatnie wolne medale było aż 6 ekip. I na otwarcie zobaczyliśmy w akcji dwie z nich, czyli Polisquad i AZS PJATK. Gospodarzom victoria, niezależnie od pozostałych rozstrzygnięć, dawała top3, ale już po 6 minutach było 0:3 dla AZS (dzięki współpracy tria Tomek Bicz - Paweł Choma – Mateusz Stecz). Zespół w szarych trykotach kierowany przez Kacpra Banaszka ruszył w pościg i gonił do samego końca rywali, konsekwentnie zmniejszając straty (chociaż Akademicy wciąż odgryzali się). Po 41 minucie mieliśmy już 6:7 i wydawało się, że Polisquad wyprzedzi AZS, ale ostatnie słowo należało do najlepszego na placu Bicza, który w 50 minucie ustalił stan rywalizacji na 6:8. A to oznaczało, że gospodarze mogli pożegnać się z czołową trójką, AZS zaś czekał na wyniki pozostałych spotkań.

W międzyczasie Chwast Lotosu otrzymał walkowera od Spowolnionych, co dało Biało-zielonym srebro, więc dla reszty chętnych pozostało już tylko jedno miejsce na pudle.

Następnie na placu stawili się Hmmm FC oraz Husaria Mokotów 2. Husarze dość szybko wybili z głowy bijącym się o utrzymanie rywalom myśl o zwycięstwie, gdyż już 13 minutach było 0:5 (w czym największy udział miał Patryk Borowski). Drużyna w błękitnych strojach próbowała się odgryzać, ale Husaria nie pozwoliła oponentom rozwinąć skrzydeł, utrzymując bezpieczną przewagę. Finalnie goście triumfowali 3:8 i byli już bardzo blisko brązowych krążków. Lecz musieli jeszcze czekać na informacje, jak poradziła sobie konkurencja. Hmmm FC zaś w ostatecznym rozrachunku znaleźli się na dziesiątej, spadkowej pozycji.

Do której należało też, między innymi ERGO Technology & Services S.A.. Granatowi podejmowali pewnym już degradacji do I ligi Uwiądem Starczym. Od razu napiszemy, że nie było tu żadnej niespodzianki, gdyż ERGO dowodzone przez Piotra Kalinowskiego i Marka Wójcika pewnie pokonali przeciwników aż 11:3, zrównując się punktami z Husarią i AZS-em. Wciąż trzeba było czekać na rezultat ostatniego meczu, ale tutaj, nieco w cieniu wyścigu o medale, toczyła się też walka o wyróżnienia indywidualne. Piotr Kalinowski z całych sił starał się zrównać w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów Ekstraklasy z Piotrem Ignaczewskim z Chwasta (zabrakło dwóch goli), za to Marek Wójcik z 13 ostatnimi podaniami wygrał klasyfikację króla asyst.

Wracamy jednak do bitwy o podium. W zamykającym sezon starciu DMN Yebañsk podejmowali nowo koronowanego mistrza SND. Dymano mogli jeszcze zrównać się dorobkiem punktowym z PJTATK, Husarią i ERGO, ale do tego celu trzeba było pokonać zespół znad Dolinki. Już w 2 minucie DMN wyszli na 1:0, ale goście z pomocą duetu Maciej Sejbuk – Wojtek Miazga bardzo szybko odpowiedzieli trzema trafieniami i do przerwy było 1:3. Yebañsk nie zamierzał odpuszczać i dzięki Czarkowi Karpińskiemu po 38 minutach był remis 3:3. Lecz w finałowych 5 minutach SND, jak na mistrza przystało, przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść (3:6).

A co oznaczało, że o medalach zadecydowała mała tabela pomiędzy AZS PJATK, Husarią Mokotów 2 i ERGO (wszystkie te trzy załogi zebrały po 19 oczek). I tu najlepszy bilans miała Husaria, której przypadł trzeci stopień na podium. Dołączyli zatem do SND i Chwastu Lotosu. Całej trójce serdecznie gratulujemy! Dobra robota, Panowie!

 

Polisquad vs AZS PJATK 6:8

Spowolnieni vs Chwast Lotosu 0:3 (w.o.)

Hmmm FC vs Husaria Mokotów 2 3:8

ERGO Technology & Services S.A. vs Uwiąd Starczy 11:3

DMN Yebañsk vs SND 3:6

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

Przechodzimy do I Ligi, gdzie jako pierwsi na murawie stawili się FC Oldboys i FC K.A.C.. Pewna już złotego medalu ekipa z Wietnamu miała tu szansę na dziesiąte zwycięstwo z rzędu i po pierwszym kwadransie było 4:0 i wydawało się, że nie będzie tu niespodzianki. Zwłaszcza że fantastycznie prezentował się Quang. Kace jednak nie odpuszczali i ruszyli w szaloną pogoń, którą kierował Cezary Śledziak. Po nieco ponad pół godzinie gry było już tylko 5:5 a w 40 minucie goście zdołali zadać decydujący cios na 5:6. Oldboje co prawda nie zamknęli sezonu z kompletem oczek, ale i tak raczej nie mają powodów do zmartwień, gdyż zdobyli mistrzostwo. FC K.A.C. z kolei jako jedyna załoga w stawce znalazła sposób na FC O, a to jest wyczyn godny podziwu.

W rywalizacji sąsiadów w ligowej tabeli, czyli FC Football Team z AB MED-Serwis spodziewaliśmy się wyrównanego boju i wynik 7:6 może świadczyć o tym, że trafiliśmy z prognozą. W zasadzie od samego startu obie ekipy postawiły na wymianę ognia, dzięki czemu obejrzeliśmy niezwykle interesujące i obfite w gole widowisko. Po pierwszej części nieco lepsi byli gospodarze kierowani przez Ivana (było 3:1), ale po 37 minutach zespół w czerwonych strojach zdołał doprowadzić do stanu 4:4. Odpowiedź FC FT była zabójcza, trzy gole w ciągu 120 sekund. AB MED nie składał broni i do samego końca bił się o remis. Ostatecznie zabrakło bardzo niewiele, gdyż było 7:6.

ESFT Warszawa w rywalizacji z pewnym już podium WARRIORS-REAL od razu wzięli się do roboty i już po po 16 minutach walczący o króla strzelców Adrian Wrona miał na koncie cztery gole. A jeszcze przed upływem pierwszej części Wrona dorzucił jedno trafienie (było 5:1). Po zmianie stron obejrzeliśmy już nieco bardziej zacięty bój. Goście odrobili kilkukrotnie się odgryźli, ale ESFT cały czas kontrolowali boiskową sytuację. I finalnie triumfowali 7:4, a Adrian Wrona aż sześciokrotnie w przeciągu tych zawodów znajdywał drogę do siatki. Zimę kończąc z dorobkiem aż 29 trafień. O 3 więcej niż drugi w klasyfikacji Ariel Kucharski.

Napastnik Boiskowego Folkloru miał jednak swój mecz przed sobą. BF mierzyli się z FC REVIVALEM i byli faworytem w potyczce z drużyną z dołu tabeli. Lecz FC R sprawili oponentom mnóstwo problemów. Pierwsze 25 minut było wyrównane, a najwięcej działo się tuż przed przerwą, gdzie obejrzeliśmy aż 3 bramki (3:3 po pierwszej odsłonie). W 32 minucie Ariel Kucharski po raz trzeci tego dnia wpisał się na listę strzelców (zrównując się z Wroną), nie minęło 60 sekund, gdy powtórzył swój wyczyn, co zapewniło mu statuetkę najskuteczniejszego snajpera na pierwszoligowych murawach (30G). Było wówczas 3:5 dla Folkloru, ale w 42 minucie Mykola Navratiuk pewnie wykonał karnego i Revival zmniejszył straty na 4:5. Finalnie Boiskowy dowiózł rezultat, w udany sposób zwieńczając futbolową zimę, zarówno kolektywnie, jak i indywidualnie.

 

FC Oldboys vs FC K.A.C. 5:6

FC Football Team vs AB MED-Serwis 7:6

ESFT Warszawa vs WARRIORS-REAL 7:4

The Villa vs FC InterTeam 0:3 (w.o.)

FC REVIVAL vs Boiskowy Folklor 4:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/i-liga