Za nami inauguracja sezonu jesiennego w weekendowych rozgrywkach. W Ekstraklasie formą błysnęli zwłaszcza Kokosy, ale z dobrej strony pokazali się też DMN Yebañsk i Fennecs. Na drugim szczeblu zaś od imponującego zwycięstwa rozpoczęli FC TAURI, a po 3 punkty zainkasowali jeszcze FC Red Dragons Prażmów, SND II oraz FC InterTeam. Zapraszamy na podsumowanie 1. kolejki w Ligowiec Weekend!

W Ekstraklasie na otwarcie piłkarskiej jesieni jako pierwszych w akcji zobaczyliśmy SND oraz Fennecs. Na pierwsze trafienia nie musieliśmy długo czekać, gdyż już po 120 sekundach było 0:2. Lecz załoga znad Dolinki szybko odpowiedziała i po 7 minutach mieliśmy 2:2. Po niespełna kwadransie drużyna z Algierii odpowiedziała trzecim tego dnia golem Tarika Ait Ouahioune (na 2:3) i taki też rezultat utrzymał się do przerwy. Po pół godzinie tych zawodów obie ekipy wbiły sobie po sztuce, ale potem goście dowodzeni przez Tarika odskoczyli na 3:6. I SND, mimo starań, nie dogonili rywali. Finalnie Fennecs zanotował premierową wygraną 4:6, w udany sposób rozpoczynając sezon.

Następnie na placu zameldowała się kolejna dwójka beniaminków, czyli Kokosy i Gentlemen. Wiosną lepsza była drużyna Piotra Gołębiewskiego, ale tym razem Fioletowi wzięli srogi rewanż. Gospodarze pod kierownictwem duetu Jakub Brzeski – Kamil Przybyszewski już po pierwszej części odskoczyli na 4:0. Tuż po zmianie stron Kokosy podwyższyli na 6:0 i już było po meczu. Co prawda team ze Stegien próbował coś zdziałać, ale nie był to ich dzień. A na dodatek zespół w fioletowych barwach z pomocą Younessa Achah Boune’a w końcówce powiększył przewagę do 8:0 i taki też wynik zapisaliśmy w protokole po ostatnim gwizdku.

Znacznie mniej jednostronna była konfrotnacja DMN Yebañsk vs ERGO Technology & Services S.A.. Tu od samego startu byliśmy świadkami szalonej wymiany ognia, ale nieco skuteczniejsi byli gospodarze, którzy do „szatni” schodzili przy stanie 4:3. Co ciekawe, wszystkie bramki dla DMN zdobył Adam Krawczyk. ERGO walczyło o wyrównanie i udała im się ta sztuka w 35 minucie, po strzale Marka Wójcika. Lecz odpowiedź Yebañska była zabójcza. Krawczyk jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców (wspierany przez Mateusza Bajerę), drogę do siatki znalazł też Kuba Obiedziński i zrobiło się 7:4. Na finiszu obie strony poszły na kolejną wymianę, ale ostatecznie to DMN Yebañsk zgarnęli komplet oczek, zwyciężając 8:6.

 

AZS PJATK vs Powiew Czarnobyla 0:3 (w.o.)

SND vs Fennecs 4:6

Kokosy vs Gentlemen 8:0

DMN Yebañsk vs ERGO Technology & Services S.A. 8:6

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

W I Lidze rozpoczęliśmy meczem FC Red Dragons Prażmów z Niemłodymi Wilkami. Lepiej w te zawody weszli goście, którzy już w 5 minucie wyszli na 0:1, ale potem debiutanci zaskoczyli rywali 3 fantastycznymi strzałami z dystansu. Lecz jeszcze przed upływem pierwszej odsłony Wilki zmniejszyli straty na 3:2. Po zmianie stron najlepszy na placu Jakub Góralski uderzył z daleka, a w 42 minucie w podobny sposób skompletował hat-tricka i zrobiło się 5:2. Na minutę przed ostatnim gwizdkiem Dragons poprawili na 6:2 i wydawało się, że już po wszystkim. Ale goście nie składali broni i zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki do 6:4. Finalnie ekipa z Prażmowa po naprawdę dobrym występie zdobyła premierowy komplet oczek.

Następnie na placu zameldowali się SND II i FC Football Team. Strzelanie rozpoczęli goście w 10 minucie, a potem na następne trafienia musieliśmy czekać do 24 minuty, gdzie oba zespoły wbiły sobie po sztuce. Stąd też po pierwszej części mieliśmy 1:2. Po wznowieniu gry szybki dublet skompletował Ayhan Emiroglu, na co Football Team odpowiedział drugą tego dnia bramka Krystian Żelezik i było 3:3. Końcówka jednak należała go załogi znad Dolinki. Na samym finiszu dowodzeni przez duet Adrian Relidzyński – Emiroglu zadali 3 skuteczne ciosy, co pozwoliło im na triumf 6:3.

W trzecim niedzielnym spotkaniu byliśmy świadkami rywalizacji WARRIORS-REAL i FC InterTeam. Kluczowy dla losów tego starcia był pierwszy kwadrans, w którym komanda rodem z Ukrainy kierowana przez Vitalii Leniva odskoczyła na 0:3. Jak się okazało, ten stan utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie Czerwoni poprawili swoją grę i wykreowali kilka naprawdę niezłych okazji. Goście też starali się odgryzać. Ostatecznie gospodarze z pomocą Piotra Szlosera w 34 minucie zbliżyli się na 1:3, ale później, dzięki znakomitej postawie obu golkiperów, Patryka Franczuka i Oleksandra Malenko, rezultat już się nie zmienił.

Jako ostatni na boisku stawili się Corston Wankers i FC TAURI. Nie był to udany powrót do naszej ligi dla gospodarzy. Już po pierwszych 25 minutach team w czarnych strojach prowadził aż 0:5, co było w głównej mierze udziałem tria Kuba Łopaciński – Dmytro Pidhorny – Konrad Majewski. W drugiej odsłonie TAURI kontynuowali swoje show, raz za razem punktując przeciwników. A do tego znakomicie między słupkami spisywał się Adrian Kakietek, którego Corston pokonali tylko raz. FC TAURI zaliczyli fantastyczne zwycięstwo rzędu 1:12 i zostali pierwszym liderem.

 

FC Red Dragons Prażmów vs Niemłode Wilki 6:4

SND II vs FC Football Team 6:3

WARRIORS-REAL vs FC InterTeam 1:3

Corston Wankers vs FC TAURI 1:12

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-weekend/i-liga