Za nami inauguracja sezonu jesiennego w Biznesie! W Ekstraklasie faworycie, z obrońcami tytułu Grospol.pl na czele, nie zawodzili, na pierwszym szczeblu zaś imponująco w piłkarską jesień wszedł FC K.A.C., który został pierwszym liderem. W II Lidze od mocnego uderzenia rozpoczął rozgrywki FC REVIVAL, a na trzecim szczeblu zaimponowały nam drużyny Lagardere Travel Retail oraz WM Warszawa. Zapraszamy na podsumowanie 1. kolejki Ligowiec Biznes!

W naszym podsumowaniu, zgodnie z tradycją, zaczniemy od najwyższej klasy rozgrywkowej, czyli od Ekstraklasy. W tej na inaugurację mieliśmy okazję zobaczyć Grospol.pl i wracają do nas po dłuższej przerwie Sieksę Warszawa. Faworytem, rzecz jasna, byli obrońcy tytułu i ta prognoza potwierdziła się. Już po kwadransie Grospol dowodzony przez niezawodnego Dominika Skorżę odskoczył na 3:0, a po wznowieniu gry gospodarze powiększyli swoją przewagę do 5:0. Sieksa jednak nie składała broni i z pomocą Patryka Niedziałka zbliżyła się na 5:2, ale mimo wszystko zwycięstwo głównych kandydatów do tytułu nie było ani na moment zagrożone.

Pierwsza połowa starcia OBI z Polisquadem była dość zacięta. Gospodarze szybko, bo już w 8 minucie, wyszli na 1:0, na co goście odpowiedzieli 2 trafieniami w końcówce pierwszej odsłony. W drugiej załoga w szarych trykotach pod przywództwem Roberta Cendrowskiego i Dominika Rybickiego przejęła inicjatywę i w krótkim czasie zadała 3 skuteczne ciosy, podwyższając stan rywalizacji na 1:5. OBI nie poddawali się, ale nie mieli sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza Michała Barszcza. Stąd też rezultat do ostatniego gwizdka już się nie zmienił.

Spotkanie Spowolnionych z ERGO Technology & Services S.A. lepiej zaczęło się dla tych drugich. Już po 11 minutach duet Marek Wójcik – Marcel Winiarski wypracował 2 gole różnicy, ale gospodarze, dzięki Robinowi Bjalonowi, zdołali zmniejszyć straty jeszcze przed przerwą do 1:2. Ale ERGO w drugiej części nie pozostawili oponentom złudzeń. Najlepszy na murawie Wójcik wraz z kolegami punktowali każdy błąd Spowolnionych, co w konsekwencji przyniosło efektowną i zasłużoną wygraną 2:8.

Taki sam wynik padł też w zamykającym 1. kolejkę starciu Albatrosów z ABC Parkiety. Po początkowej wymianie ognia (2:3 po 15 minutach) Fioletowi zaczęli delikatnie przeważać, ale gospodarze nie odstawali od przeciwników. Przynajmniej w pierwszej połowie. W drugiej wyszło doświadczenie ABC, którzy napędzani przez Rafała Pawlika raz za razem znajdywali drogę do siakti. Mimo starań Albatrosów skończyło się na dość wysokim zwycięstwie rzędu 2:8. Parkiety w świetnym stylu otworzyli piłkarską jesień, pokazując, że trzeba się będzie z nimi liczyć w tych rozgrywkach.

 

Grospol.pl vs Sieksa Warszawa 5:2

OBI vs Polisquad 1:5

Spowolnieni vs ERGO Technology & Services S.A. 2:8

Albatrosy vs ABC Parkiety 2:8

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-biznes/ekstraklasa

 

Przeskakujemy do I Ligi, gdzie już na otwarcie czekała nas interesują potyczka pomiędzy FC K.A.C. i LS Airport Services. Spodziewaliśmy się tu sporych emocji, tymczasem w zasadzie wszystko zostało rozstrzygnięte w pierwszej części. Kace kierowane przez duet Szymon Mazurek – Konrad Kowalczyk w tym czasie wypracowali sobie przewagę 6:0 i już było wiadome, że tu wygrają. Po wznowieniu gry co prawda gospodarze nie forsowali tempa, a do tego uaktywnili się goście, ale i tak skończyło się na w pełni zasłużonym 8:3.

Znacznie bardziej zaciętą rywalizację obejrzeliśmy, gdy na placu zameldowali się Ministerstwo Obrony Narodowej i ProService Finteco. Już w pierwszych sekundach drogę do siatki znalazł Patryk Kęcik, ale w odpowiedzi PS F pod dowództwem Cristiana Makarskiego zadała 3 zabójcze uderzenia i po kwadransie zrobiło się 1:3. Lecz MON zdołał zdobyć gola do szatni, a w 25 minucie, ponownie za sprawą Kęcika, mieliśmy już 3:3. Ten rezultat utrzymał się niespełna minutę, gdyż po chwili Makarski skompletował dublet. Potem obie strony miały swoje okazje, ale w ostatecznym rozrachunku ProService Finteco zwyciężył 3:4.

W spotkaniu DSV z La Figa delikatnym faworytem byli nominalni gospodarze i do przerwy ta prognoza się potwierdziła (2:1). A na początku drugiej połowy DSV podwyższyli na 3:1 i wydawało się, że pójdą na ciosem. Tymczasem od tego momentu inicjatywę przejęli goście i na efekty nie trzeba było długo czekać. La Figa z Doanem Leonem i Kubą Pęziorem na czele nie tylko wyrównała, ale (w 33 minucie mieliśmy 3:3), ale w samej końcówce zdołała dorzucić jeszcze 2 gole, co w konsekwencji przyniosło im victorię 3:5.

Na sam koniec czekała nas konfrontacja OIL Warszawa ze Szczękami Szczęśliwice. Początek był dość wyrównany (1:1 po 6 minutach), ale z czasem rosła przewaga gości i to miało przełożenie na rezultat. Po pierwszej odsłonie Szczęki dzięki postawie tria Dominik Ostoja-Ciemny – Kajetan Ostoja-Ciemny – Barnaba Rud-Chlipalski wyszli na 1:4. OIL z Markiem Kozakowskim u steru próbował odrabiać straty, po 33 minutach było 2:4, ale ostatnie słowo należało do gości. Na sekundy przed finalnym gwizdkiem załoga ze Szczęśliwic podwyższyła na 2:5, w udany sposób inaugurując piłkarską jesień.

 

FC K.A.C. vs LS Airport Services 8:3

Ministerstwo Obrony Narodowej vs ProService Finteco 3:4

DSV vs La Figa 3:5

OIL Warszawa vs Szczęki Szczęśliwice 2:5

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-biznes/i-liga

 

Najwięcej, bo aż 5 spotkań, obejrzeliśmy w II Lidze. I już w pierwszym z nich, pomiędzy Mobbyn Rangers i FC Oldboys, było ciekawie. Po nieco ponad kwadransie 3:1 prowadzili Bordowi, ale od tego momentu strzelali już tylko goście. Jeszcze przed upływem pierwszej odsłony FC O dowodzeni przez Sona i Mai Linha wyrównali na 3:3, a po wznowieniu gry dołożyli jeszcze 3 trafienia. Co przełożyło się na zwycięstwo Odbojów 3:6.

O ile pierwsze starcie było w miarę wyrównane, tak drugie, w którym zobaczyliśmy na murawie FC REVIVAL oraz Plus, było dość jednostronne. Tu delikatnym faworytem wydawali się być goście, tymczasem już po pierwszej odsłonie gospodarze odskoczyli na 2:0. A w drugiej FC R kierowany przez trio Fais – Vitalii Kondrenko – Mikhailo Golets poszli za ciosem, raz za razem dziurawiąc siatkę rywali. Ostatecznie licznik zamknął się na pewnym i w pełni zasłużonym 7:1 dla Revivalu.

Zdecydowanie bardziej zacięta była rywalizacja LS-Rampy z Old Stars. Do przerwy, po małej wymianie ognia, było 2:2, a po zmianie stron większą skutecznością wykazali się goście. W czym największy udział mieli Bartek Stelmach i Adrian Brudnicki. Po niespełna pół godzinie tych zawodów było 2:4, ale Rampa z Bartoszem Wojdowskim u steru nie składała broni. I w 36 minucie zbliżyła się na 3:4. Finalnie jednak Old Stars dowieźli wygraną, dzięki czemu sezon zaczęli od kompletu oczek.

Sporo emocji było też w spotkaniu Piłkawki z TK Ubezpieczenia. Bukmacherzy wyżej tu cenili akcje gości i wydawało się, że to była trafna prognoza, zwłaszcza że po 22 minutach mieliśmy 0:2 dla Pomarańczowych. Lecz gospodarze nie poddawali się z pomocą Szymona Zdziarskiego ruszyli w pogoń. W 24 minucie było już tylko 1:2, a na finiszu Piłkawka dorzuciła 2 bramki i zrobiło się 3:2. W ostatnich sekundach TK U mieli swoje okazje na remis, ale znakomicie między słupkami spisywał się Diego Seasar. I już wynik się nie zmienił.

Na sam koniec byliśmy świadkami meczu Widma Awansu z Ferajnową Rewolucją. Na pierwszego gola czekaliśmy tu aż do 29 minuty. Wtedy na listę strzelców wpisał się Marcin Ośka i było 1:0. Odpowiedź gości była jednak zabójcza. Nie minęło 60 sekund, gdy na 1:1 uderzył Grzegorz Lisek, po chwili mieliśmy już 1:2 (po samobóju). A w 35 minucie najlepszy na boisku Lisek skompletował dublet, podsumowując w ten sposób swój świetny występ. Ferajnowa zwyciężyła tu 1:3 i według nas było to sprawiedliwe rozstrzygnięcie.

 

Mobbyn Rangers vs FC Oldboys 3:6

FC REVIVAL vs Plus 7:1

LS-Rampa vs Old Stars 3:4

Piłkawka vs TK Ubezpieczenia 3:2

Widmo Awansu vs Ferajnowa Rewolucja 1:3

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-biznes/ii-liga

 

Na zwieńczenie naszego podsumowania została III Liga, w której zaplanowane mieliśmy 2 spotkania. W pierwszym z nich powracający do Ligowca WM Warszawa mierzył się z Aecom EC. Tutaj nieco więcej szans dawaliśmy Zielonym i to oni już w 6 minucie za sprawą Damiana Zawiszy otworzyli wynik. Po chwili jednak mieliśmy remis 1:1 i ten stan utrzymał się do końca pierwszej odsłony. Po zmianie stron Warszawiacy dowodzeni przez Adriana Pilczewskiego przejęli inicjatywę i zaczęli punktować rywali. Efekt? Dzięki świetnej skuteczności WM Warszawa w pełni zasłużenie zwyciężyli 7:2 i dzięki temu zainkasowali 3 oczka na początku rozgrywek.

Następnie na placu stawili się USP Zdrowie i Lagardere Travel Retail. LTR już po 10 minutach wypracowali przewagę 0:3, ale jeszcze przed przerwą gospodarze z pomocą Andrija Tymchiego zbliżyli się na 2:3. Po zmianie stron na boisku istniała już tylko jedna drużyna. Było to Lagardere, które pod kierownictwem tria Marcin Wawrzyńczak – Tomek Hermanowski – Artur Arasimowicz bezlitośnie wykorzystywali każdy błąd przeciwnika. Licznik tutaj zamknął się na budzącym podziw rezultacie 2:11, który pokazał, że LTR będą jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa na trzecim szczeblu.

 

WM Warszawa vs Aecom EC 7:2

USP Zdrowie vs Lagardere Travel Retail 2:11

https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2024-ligowiec-biznes/iii-liga